Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walkę o złoto zaczęli od najlepszego meczu

Andrzej Stanowski
Tyszanie bronią złotego medalu. „Pasy” po raz ostatni mistrzostwo Polski zdobyły trzy lata temu
Tyszanie bronią złotego medalu. „Pasy” po raz ostatni mistrzostwo Polski zdobyły trzy lata temu fot. Andrzej Banaś
Hokej. W pierwszym spotkaniu finału mistrzostw Polski „Pasy” pokonały GKS Tychy.

Comarch Cracovia - GKS Tychy 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)

Bramki: 0:1 Sokół (Vozdecky) 18, 1:1 Sinagl (Svitana) 23, 2:1 Drzewiecki (Kruczek, Kucewicz) 40, 3:1 Dziubiński (Sinagl, Svitana) 51.

Cracovia: Radziszewski - Turon, Rompkowski, Sinagl, Dziubiński, Svitana - Kruczek, Wajda, Guzik, Kucewicz, Drzewiecki - Noworyta, Dąbkowski, Kapica, Słaboń, Urbanowicz - Novajovsky, Dutka, Domogała, Wróbel, Kisielewski.

GKS: Żigardy - Kolarz, Ciura, Bepierszcz, Galant, Witecki - Hertl, Pociecha, Łopuski, Majoch, Kolusz - Bryk, Kotlorz, Vitek, Komorski, Vozdecky - Sokół, Kalinowski, Bagiński, Rzeszutko, Kogut.

Sędziowali: Paweł Meszyński (Bytom) i Włodzimierz Marczuk (Toruń). Kary: 10-10 min. Widzów: 1800. Stan rywalizacji play-off (do 4 zwycięstw): 1:0.

„Pasy” i GKS spotykają się w wielkim finale już po raz piąty. Zawsze zwycięsko z tej konfrontacji wychodzili krakowianie, którzy mają w dorobku 10 złotych medali, ich rywale - 2.

Do wczorajszego starcia Cracovia przystępowała z marszu, bo jeszcze w sobotę grała ostatni półfinałowy mecz z Ciarko Sanok. Tyszanie mieli aż osiem dni przerwy, gdyż szybko, w czterech spotkaniach, uporali się z nowotarskimi „Szarotkami”. Do tego w tym sezonie w lidze GKS wygrał z „Pasami” aż pięć razy, przegrał tylko raz. - Chcemy wziąć rewanż w __play-off - mówił przed meczem trener Rudolf Rohaczek.

Oba zespoły od pierwszych minut grały pressingiem, atakując rywala już w jego tercji. Dlatego zarówno krakowianie, jak i tyszanie, mieli problemy z budowaniem akcji ofensywnych, sytuacji bramkowych w pierwszej tercji nie było za wiele. Dwa razy gospodarze nie dali sobie strzelić gola, grając w osłabieniu. Potem na ławkę kar powędrował Dawid Majoch, ale miejscowi źle rozgrywali akcje. W 17 min Kacper Guzik wyłożył krążek Filipowi Drzewieckiemu, który jednak z bliska trafił w bramkarza. Goście dobrze przeprowadzili kontrę i niepilnowany Łukasz Sokół mocnym strzałem pokonał Rafała Radziszewskiego.

Na początku drugiej tercji Marcin Kolusz zmarnował świetną okazję dla przyjezdnych, przegrywając w sytuacji sam na sam z Radziszewskim. A potem do ataku ruszyli gospodarze. Grali szybko, pomysłowo i doprowadzili do remisu. Spod bandy podawał Patrik Svitana, pod bramką Petr Sinagl przyłożył kij i krążek znalazł się w siatce. Ten gol jeszcze bardziej uskrzydlił krakowian, świetną pozycję miał Drzewiecki, ale Stefan Żigardy wykazał się dużym refleksem.

Cracovia dopięła swego na 29 sekund przed końcem tej części gry. Z dystansu strzelał Maciej Kruczek, Żigardy sparował krążek w bok, gdzie stał niepilnowany Drzewiecki, który nie miał problemów z dopełnieniem formalności. To było popisowe 20 minut „Pasów”.

Ostatnia tercja zaczęła się od huraganowych ataków GKS, ale obrona i Radziszewski grali bezbłędnie. „Pasy” przetrzymały szturm i same kilkakrotnie groźnie zaatakowały. W 51 min kapitaną akcję przeprowadził Sinagl, objechał bramkę, wyłożył krążek Krystianowi Dziubińskiemu, który z metra pokonał golkipera. Potem gospodarze przeżywali ciężkie chwile, kiedy na ławce kar siedział Damian Słaboń.

- Świetny mecz, zawrotne tempo, akcje zmieniały się jak w kalejdoskopie. To był najlepszy w tym sezonie mecz w Krakowie. „Pasy” zaimponowały mi, zagrały bardzo mądrze, prawie bezbłędnie w obronie - mówi olimpijczyk Roman Steblecki.

„Pasy” prowadzą w play-off 1:0. Dzisiaj drugie spotkanie w Krakowie, o godz. 18.30.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski