Walkower za Tabora

REGION. Zamieszanie w limanowskiej piłce nadal trwa

Niedawno informowaliśmy o problemach, jakie ma Limanowski Podokręg z wyznaczeniem terminu spotkania barażowego. W rozgrywkach pierwszą lokatę zajął Orkan II Szczyrzyc, a na drugim miejscu sklasyfikowana została Stradomka Skrzydlna. Ten ostatni zespół miał jeszcze szansę awansu w dodatkowym spotkaniu ze Śnieżnicą Kasina Wielka (przedostatnia drużyna A klasy). Po długich oczekiwaniach termin tej konfrontacji wyznaczono na 19 lipca (półtora miesiąca po zakończonych rozgrywkach!). W ostatniej chwili okazało się, że w meczu barażowym zagrają... szczyrzyczanie. Wydział Gier zweryfikował bowiem spotkanie ligowe, w którym rezerwy Orkana zwyciężyły Stradomkę 2-1 (jako walkower 0-3). Okazało się, że w zespole z grodu cystersów wystąpił nieuprawniony zawodnik. Michał Tabor rozegrał bowiem więcej niż 2-3 mecze w pierwszej drużynie Orkana i w rezerwach nie miał prawa już występować. Walkower zmienił zasadniczo układ w ligowej tabeli.
- Od ponad miesiąca żyliśmy w świadomości awansu i nagle w środku okresu urlopowego dowiadujemy się, że za parę dni rozegramy baraż - mówi zdziwiony Marek Łyszczarz, kierownik rezerw Orkana. - Walkower jest konsekwencją naszego przeoczenia. Jednak dlaczego ta sprawa została tak późno wyjaśniona? Taka decyzja powinna być podjęta tuż po rozgrywkach. Termin niedzielnego spotkania nie wchodzi w rachubę. Liczymy, że mecz zostanie przełożony. Jeśli pokonamy Śnieżnicę, to o całej sprawie pewnie szybko zapomnimy. W przypadku porażki, zostanie duże rozczarowanie.
Z niespodziewanego awansu cieszą się natomiast w Skrzydlnej. Prezes klubu Henryk Pazdur nie chciał komentować sprawy walkoweru, gdyż nie otrzymał jeszcze oficjalnego potwierdzenia decyzji władz piłkarskiego podokręgu. (JABU)