Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandal oszpecił cenne zabytki na Rynku Głównym

MARCIN WARSZAWSKI
Napisy pojawiły się także na murach kamienic w Rynku Fot. Anna Kaczmarz
Napisy pojawiły się także na murach kamienic w Rynku Fot. Anna Kaczmarz
Patrol straży miejskiej pełniący służbę w Rynku Głównym zauważył na cokole pomnika Adama Mickiewicza napis o długości około 1,5 metra, naniesiony grubym brązowym pisakiem.

Napisy pojawiły się także na murach kamienic w Rynku Fot. Anna Kaczmarz

PRZESTĘPCZOŚĆ. Zuchwałość i głupota chuliganów w Krakowie nie zna granic. Wczoraj zatrzymano mężczyznę, który zostawiał napisy na murach kamienic, Sukiennicach i pomniku Mickiewicza. Trwa szacowanie wszystkich strat.

Słowo "orzech", wraz z rysunkami twarzy funkcjonariusze odnaleźli również na Sukiennicach, na płycie przy fontannie, na elewacji kamienicy Pałacu Spiskiego, na witrynach delikatesów i Klubu Pod Jaszczurami i kilku innych miejscach.

Na trop sprawcy funkcjonariusze wpadli w trakcie rozmowy z kelnerką jednej z restauracji na Rynku Głównym.

- Dziewczyna twierdziła, że dzień wcześniej widziała mężczyznę z pomalowaną pisakiem twarzą, który kręcił się wieczorem po Rynku - przekazał Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. Funkcjonariusze przejrzeli zapis z monitoringu oraz sprawdzili interwencję podejmowane poprzedniego dnia.

Okazało się, że dzień wcześniej jeden z patroli podejmował interwencję wobec dwóch głośno zachowujących się mężczyzn z pomalowanymi pisakiem twarzami.

- Na podstawie relacji strażników sporządzono rysopis sprawców, który przekazano policji - potwierdził Marek Anioł. Kilka godzin później policjanci zatrzymali jednego ze sprawców, który dokonał tak wielu zniszczeń w ścisłym centrum miasta. Około 60-letni mężczyzna stanie teraz przed sądem. Większość z napisów na zabytkach została już usunięta. Pozostałe znikną po oględzinach i wydaniu opinii przez specjalistów z zakresu konserwacji zabytków. Trwa szacowanie wszystkich strat.

- Niszczenie zabytków najwyższej klasy powinno być karane z całą surowością - twierdzi Jerzy Woźniakiewicz, przewodniczący Komisji Praworządności Rady Miasta Krakowa.

Jego zdaniem miasto w takich przypadkach powinno występować na drogę prawną i domagać się odszkodowania za zniszczenia. - Wysokie kary finansowe dla sprawców ostudziłyby zapewne zapędy ewentualnych naśladowców - komentuje Woźniakiewicz.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski