Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandale i napisy

MPA
Park Miejski w Wadowicach stał się ostatnio ulubionym miejscem wandali. W altankach, muszli koncertowej i na budynkach kortów pojawiają się wymalowane sprayem napisy. Tajemniczy grafficiarze nie oszczędzają żadnego budynku i ławki. W ten sposób malownicze miejsce, jakim jest Park Miejski, zamienia się powoli w jedną wielką tablicę ogłoszeń.

W Wadowicach

   Park Miejski w Wadowicach to jedno z najbardziej atakowanych przez wandali miejsc. Miasto w ostatnich latach dokonało tutaj szeregu inwestycji, które miały przyczynić się do modernizacji parku. Wymieniło ławki i latarnie na nowe, odnowiono kopiec Adama Mickiewicza, odmalowano i zmodernizowano altanki, przystosowano i wyposażono plac zabaw dla dzieci. W ten sposób park stał się jednym z bardziej atrakcyjnych miejsc spędzania wolnego czasu. Niestety, odwiedzają go również wandale, którzy sprayem i ołówkiem potrafili w ciągu ostatniego roku zniszczyć wiele z dokonań opiekunów parku. Napisy o ksenofobicznych treściach pojawiły się we wszystkich altankach, na budynkach kortów i ławkach oraz w muszli koncertowej. - Wygląda to bardzo niesympatycznie i najgorsze, że trudno z tym walczyć. A przecież wszystkim powinno nam zależeć, by park nie zmienił się w dworcowy krajobraz - komentuje Jadwiga Mamcarczyk, która odwiedzała wadowicki park w święta.
   Jeden z radnych Bartłomiej Barcik na ostatniej sesji Rady Miejskiej zwrócił się do burmistrz miasta Ewy Filipiak, by miasto spróbowało przywrócić parkowi dawny koloryt. Być może gmina do uprzątnięcia parku ze śmieci i odmalowania ławek oraz altanek skieruje tam pracowników interwencyjnych.
(MPA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski