Podsłuchiwanie wody w pierwszym dniu warsztatów FOT. ŁAŹNIA NOWA
Poniedziałek, godz. 13. Kilku uczestników stoi pod bramą wysypiska śmieci. Za chwilę wyruszą w podróż w poszukiwaniu dźwięków Nowej Huty.
Na wysypisku pojawili się, gdy część maszyn już nie działała. Ale okazało się, że i tak udało się złapać kilka oryginalnych brzmień. - Najciekawiej wyszły chyba odgłosy wielkich naczyń, w których przelewana jest masa żużlowa. Dźwięk biegł w sporej przestrzeni, tworzył ciekawe struktury - mówi Martyna Poznańska, prowadząca warsztaty wraz z Konradem Gęcą.
Niemniej ciekawie wypadły w nagraniach podobno żółte koparki. Podobno ich brzmienie najlepiej opisać słowem "skwierczenie".
- Gdybym miała do czegoś porównać dźwięki z wysypiska śmieci, pewnie powiedziałabym, że przypominają brzmienia mechanizmów zegarkowych. Takich powiększonych do ogromnych rozmiarów kół zębatych, którymi sami możemy poruszać, nadawać im rytm - zaznacza Martyna Poznańska.
W czasie trwania projektu "Łowcy dźwięków" uczestnicy zdążyli już wysłuchać osiedli, ulic, chodników, a nawet bulgotania wody w zalewie. - Jednym bardzo interesujący wydał się odgłos tramwajów czy przechodzenia ludzi, a mnie, paradoksalnie, zaciekawiła cisza w pobliżu nowohuckich łąk. To niesamowite odkryć takie miejsce. Nigdy nie zwracałem uwagi na to, jak brzmi Nowa Huta - mówi Wojciech Bartoszek, na co dzień trener personalny. Z nagranych dźwięków ma powstać audiomapa Nowej Huty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?