Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto tu żyć i pracować

Redakcja
- W Anglii poznałem młodą polską dziewczynę w cudownych, kierowanych przez Boga okolicznościach. Pracowaliśmy razem jako wolontariusze w Oksfordzie. Już po kilku dniach zdecydowałem się pojechać z nią do Częstochowy - opowiada Thomas Hutton. Pierwszą wizytę w Polsce wspomina jako wspaniały czas spędzony z przyszłą żoną i nieco trudniejsze spotkania z jej rodzicami, którzy przekonali się do wybrańca córki dopiero przed ich ślubem.

Thomas Hutton mieszka w Polsce od siedmiu lat. Założył tu rodzinę, studiuje dwa kierunki i uczy Polaków języka angielskiego. Swoją ojczyznę - Wielką Brytanię - opuścił z powodu miłości.

Po powrocie do Londynu intensywnie uczył się polskich słówek. - Wybrałem złą metodę. Uczyłem się sam zksiążek ijak się okazało poprzyjeździe doPolski, zagubiony wWarszawie, nie mogłem się wogóle porozumieć - wspomina Thomas.
Dostał roczną wizę i postanowił osiąść tu na stałe. Na początku zatrudnił się jako... pomoc kuchenna w hotelowej restauracji, ale szybko okazało się, że jego znajomość polskiego jest zbyt słaba, żeby szybko reagować na polecenia.
- Pokilku tygodniach, kiedy odchodziłem ztej pracy, żonamenedżera podsunęła mi bardzo dobry pomysł, że powinienem uczyć angielskiego. Dwa tygodnie później znalazłem pierwszego ucznia iod____tego czasu pracuję jako native speaker - opowiada.
Uczy najczęściej w szkołach prywatnych i udziela indywidualnych lekcji. Ma pozytywne doświadczenia w pracy z Polakami. Jego zdaniem jesteśmy punktualni, pracowici i chętni do współdziałania.
W czasie pobytu w Polsce zrobił specjalistyczny kurs dla nauczycieli języków obcych, ażeby móc pracować w szkolnictwie postanowił pójść na studia. Zdał polską maturę, później dostał się na filologię angielską na Uniwersytecie Jagiellońskim.
- Namaturze zpolskiego napisałem ponadtrzystronicowe wypracowanie - mówi nie bez dumy Thomas Hutton - Naegzaminie wstępnym nastudia miałem szczęście. Zdobyłem dokładnie tyle punktów, od____ilu przyjmowano - dodaje. Jedyne problemy miał oczywiście z przetłumaczeniem na język polski angielskich fraz. Obecnie studiuje również filologię romańską na Akademii Pedagogicznej w Krakowie.
W Polsce najbardziej zaskoczyły go drobiazgi: mleko sprzedawane w woreczkach i pakowanie jajek do worków foliowych. - Przecież to jest niewygodne - śmieje się Thomas. Denerwuje go Polska biurokracja. Mimo że teraz dobrze zna język polski i od dwóch lat posiada polskie obywatelstwo, często nadal ma problem z załatwianiem swoich spraw w urzędach. - Uwielbiam za____to Polską gościnność - mówi Anglik.
- Z____perspektywy siedmiu lat mogę powiedzieć, że Polska to piękny kraj, który cały czas się rozwija.Warto tu żyć i__pracować - podsumowuje Thomas Hutton.
NATALIA ADAMSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski