Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warzynkiewicz czeka na sygnał od trenera

Rozmawiała Justyna Krupa
Piłkarz grał w Valarendze Oslo
Piłkarz grał w Valarendze Oslo FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Rozmowa. – Czy to w IV lidze, czy w ekstraklasie, pracuję na sto procent, bo kocham grać w piłkę – zapewnia Marcel Wawrzynkiewicz, który próbuje przekonać do siebie Wojciecha Stawowego.

– Wcześniej grał Pan w norweskiej ekstraklasie, a teraz występuje Pan tylko w IV-ligowych rezerwach Cracovii...

– Mecze w rezerwach traktuję, jak każde inne – w stu procentach poważnie. Chcę się pokazać trenerom, bo to jedyna ku temu możliwość i chcę dostać szansę w pierwszej drużynie. Daję z siebie wszystko i czekam na taką szansę. Czy to na treningach, czy w IV lidze, czy w ekstraklasie, pracuję na sto procent, bo po prostu kocham grać w piłkę.

– Na co ma Pan położyć największy nacisk?

– Być może brakuje mi po prostu ogrania, bo ostatni mecz w Norwegii grałem w listopadzie. Od tamtej pory minęło sporo czasu. W rezerwach mogę na nowo nabrać rytmu meczowego. Trudno mi jednak mówić w imieniu trenera, czego by sobie dokładnie życzył. Być może chodzi też o technikę.

– Jak wam się współpracowało z Mikuliciem w pierwszym spotkaniu rundy wiosennej IV ligi przeciwko KS Borek?

– Nie chcę tutaj nikomu ujmować, ale Borek jest ostatnim zespołem IV ligi i faktycznie w konfrontacji z takim rywalem trudno stoperowi się pokazać. Jestem jednak bardzo zadowolony z tego, jak wygląda nasza współpraca z Tomislavem. To doświadczony zawodnik, który grał na wysokim poziomie przez wiele lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski