Na drodze krajowej tworzą się wielokilometrowe korki paraliżujące ruch Fot. Ewa Tyrpa
INWESTYCJE. Burmistrz Skawiny w dwóch ministerstwach przedstawi dziś propozycję budowy drogi. Stowarzyszenie zamierza podać rząd do sądu.
Budowa skawińskiej obwodnicy stała się realna po wprowadzeniu jej w styczniu na listę budowy dróg przed 2013 r. Jednak skawinianie nie chcą czekać, bo są przekonani, że inwestycja zacznie się dopiero za dwa lata. Domagają się jej rozpoczęcia od razu. - Jest projekt na dwa strategiczne odcinki, które w dużym stopniu rozwiążą problem komunikacyjny - mówi Norbert Rzepisko, przewodniczący Rady Miejskiej, inicjator akcji zbierania podpisów pod petycją do rządu o wprowadzenie obwodnicy do Programu Budowy Dróg Krajowych w br.
Skawininie złożyli pod nią 7587 podpisów. Petycję wysłali do premiera Donalda Tuska i ministrów finansów oraz ministra infrastruktury. Swoje żądania uzasadniają m.in. troską o zdrowie mieszkańców, narażonych od lat na zatruwanie atmosfery przez pojazdy stojące w wielokilometrowych korkach. W petycji jest też mowa o problemach z przejazdem do strefy przemysłowej służb ratowniczych czy komunalnych przez wąski most na Skawince. W czasie zeszłorocznej powodzi z dużym opóźnieniem do zatopionych wiosek dojeżdżały koparki, wozy strażackie z pompami i samochody służb komunalnych z piaskiem i workami. Przez to szkody były znacznie większe.
Radni uchwalili rezolucję, w której wymieniają negatywne zjawiska, spowodowane przez brak obwodnicy. Powstał Komitet Protestacyjny Miasta i Gminy Skawina - OBWODNICA SKAWINY, który dwukrotnie zorganizował blokadę "krajówki".
Władze gminy znalazły firmę, która godzi się na wyłożenie pieniędzy na budowę obwodnicy; mają one być zwrócone przez państwo w umówionym terminie. Taką propozycję burmistrz Najder już składał w Ministerstwie Infrastruktury, jednak nie spotkała się z akceptacją. Czy dzisiaj zostanie przyjęta? Skawinianie liczą, że w roku wyborów do parlamentu łatwiej będzie uzyskać na to zgodę. Koszt budowy dwóch odcinków szacuje się na 80 mln zł; straty z powodu braku obwodnicy sięgają milionów złotych, m.in. dlatego, że nie ma możliwości udostępnienia terenów w strefach gospodarczych.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, jedno ze stowarzyszeń funkcjonujących w gminie przygotowuje pozew przeciwko rządowi za zerwanie umowy z 2007 r. Zawarła ją Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z władzami gminy. Zgodnie z tą umową budowa drogi miała rozpocząć się w 2009 r. Gmina wykupiła pod nią grunty i przygotowała dokumentację z pozwoleniem na budowę na drugi i trzeci odcinek. Pierwszy gmina zbudowała kilka lat temu. O przystąpieniu do projektowania dwóch ostatnich musi zdecydować inwestor, czyli GDDKiA.
Ewa Tyrpa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?