Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważna koncentracja

JEC
Tomasz Adamek od dłuższego czasu przygotowuje się do swojej walki życia pod okiem znakomitego fachowca Andrzeja Gmitruka.

Trener Andrzej Gmitruk:

Tomasz Adamek od dłuższego czasu przygotowuje się do swojej walki życia pod okiem znakomitego fachowca Andrzeja Gmitruka.

- Mimo upływu wielu lat wciąż zachowuje Pan znakomitą sylwetkę.
   - Powiem więcej. I tak się czuję. Recepta jest prosta, trzeba wciąż się ruszać. Staram się w miarę możliwości dużo biegać i uprawiać inne sporty.
- Pana zawodnik wydaje się bardzo zamknięty w sobie. Niewiele mówi, unika spotkań. To jego sposób na koncentrację?
   - Należy podkreślić, że Tomek to bardzo miły i komunikatywny człowiek. Jednak teraz postanowił oddzielić się nieco od świata. Mieszkamy w Hiltonie, a więc w samym centrum miasta. Jednak Tomek rzadko wychodzi do miasta. Odpoczywa i dużo czyta. Jest z nim żona, która bardzo go wspiera i podtrzymuje na duchu.
- Wiele osób w Chicago twierdzi, że to będzie dla niego trudna walka...
   - Walka o tytuł najlepszego nigdy nie jest łatwa. Na te chwile Tomek czekał 16 lat. Pierwsze 10 to boks amatorski, a od 6 zawodowy. To jego pierwsza tak poważna walka. Jego rywal to młody człowiek z bogatą przeszłością, który otarł się o narkotyki. Ale przygodę z boksem rozpoczynał od kick-boxingu. Osobiście znam tylko trzech zawodników, którzy zmieniając dyscyplinę, byli naprawdę dobrzy.
- Jak ocenia Pan szanse Adamka?
   - Moim zdaniem szanse są równe, choć stawiam na Tomka. Bardzo solidnie przepracował ostatnie miesiące I to musi dać dobry efekt. Wierzę, że opracowana taktyka będzie skuteczna. Oczywiście w boksie chwila nieuwagi, jeden cios i jest po walce. Stąd tak ważna jest koncentracja.
- A jak widzi Pan szanse Andrzeja Gołoty?
   - Czuję, że to będzie mocna walka. Polak jest przygotowany bardzo dobrze. Jego rywal to mężczyzna, który kocha walczyć. Wszyscy zachwycają się tym, że pokonał Kliczkę. Ale trzeba przypomnieć, że podczas tamtej walki Brewster był dwa razy liczony, a Ukrainiec zbyt szybko poczuł się zwycięzcą. I to go kosztowało przegraną. O tym musi pamiętać Gołota.
Rozmawiał: (JEC)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski