AZS 100RK: Szałański, Szumielewicz, Łaba, Akala, Mucha, Ferek, Luks (libero) oraz Kosiek, Galiński.
Spotkanie dwóch ostatnich drużyn w tabeli miało duży ciężar gatunkowy. Lepiej rozpoczęli krakowianie, błyskawicznie uzyskali przewagę i systematycznie ją powiększając (2:7, 6:18), zwyciężyli w tej partii bardzo wyraźnie. Po takim zimnym prysznicu tysznie wzięli się do roboty, zaciętą drugą partię rozstrzygnęli na swoją korzyść, wyrównując stan meczu.
Dwa kolejne sety padły łupem gości. W trzecim wyrównana walka trwała tylko na początku. Krakowianie odskoczyli na 10:13 i powiększali dystans, wygrywając do 16. Kluczowy był w tej części blok Grzegorza Szumielewicza i Patryka Muchy (na 16:20), po którym pościg gospodarzy się załamał.
Po zmianie stron też nie zabrakło emocji. Gra obu ekip falowała: było 5:8, 12:9, 12:15, 15:15. W tyskiej ekipie błąd podwójnego odbicia popełnił Robert Kiwior (21:23), następnie miejscowi zaatakowali w aut. Po chwili spotkanie asem serwisowym (zagrywka była mocnym atutem przyjezdnych) zakończył kapitan AGH 100RK Patryk Łaba. (ART)