Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważne, że nic nie stracili

Jerzy Zaborski
III liga. Goście mogli mieć mocny początek. Już w 30 s w wybornej pozycji znalazł się Dawid Polański, który – w indywidualnym starciu – starał się minąć Krystiana Majerczyka. Odskoczyła mu jednak piłka i kąt był na tyle ostry, że nie mógł oddać precyzyjnego strzału.

Beskid Andrychów 0
Poprad Muszyna 0

Beskid: Majerczyk – R. Piszczek, Jurczak, Kapera, Święs – Kaczmarczyk, Ł. Rupa, Adamus, Moskała – Pająk, D. Rupa (87 Karcz).

Poprad: D. Bomba – Merklinger, Szczepanik, Saratowicz, Janur – T. Bomba, Sobas (62 Mężyk), Podgórniak, Zachariasz – Polański, F. Piszczek (90 Mierzwa).

Sędziował: Jacek Kubicki (Kielce). Widzów: 300.

Później, ten sam zawodnik, obsłużony przez Piotra Zachariasza, zmarnował drugą okazję i inicjatywę przejęli miejscowi.

Owszem, prowadzili atak pozycyjny, ale niewiele z tego dla nich wynikało.

Gospodarze w końcówce szukali gola. Najlepszą okazję mieli po akcji Tomasza Kaczmarczyka i strzale Tomasza Moskały.

ZDANIEM TRENERÓW

Krzysztof Wądrzyk, Beskid:
– Było to typowe spotkanie walki. Zabrakło w nim elementu zaskoczenia. Nasze akcje były dla rywali przewidywalne.

Robert Moskal, Poprad:
– Zabrakło nam doświadczenia, czego najlepszym dowodem były sytuacje z początku spotkania. Na pewno cieszymy się z tego, że w trzecim meczu nie straciliśmy gola, ale też nie strzelamy bramek. (ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski