Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważny musi być dla nas każdy najbliższy mecz

Aleksander Gąciarz
Trener Łukasz Gorszkow
Trener Łukasz Gorszkow Fot. Aleksander Gąciarz
Rozmowa. Z ŁUKASZEM GORSZKOWEM - nowym trenerem czwartoligowej Proszowianki.

- W sytuacji, w jakiej znalazła się Proszowiankaa, cel przed rundą wiosenną jest chyba łatwy do odgadnięcia. Trzeba uniknąć degradacji.

- Nie chcę tak stawiać sprawy. Nie chcę mówić, że naszym celem jest utrzymanie, zajęcie siódmego, czy piątego miejsca. Uważam, że należy się skoncentrować na najbliższym meczu. To jest najważniejsze. Każdy najbliższy mecz jest najważniejszy. I to, co w tych meczach zdobędziemy, da nam na koniec obraz drużyny. Nie można zakładać, że gramy o utrzymanie, potem wygrać dwa mecze, trzy przegrać i mówić, że osiągnęliśmy cel. To bez sensu, to nie jest zgodne z moim charakterem. W każdym meczu gramy o 3 punkty. To jest zadanie nu mer jeden

- Czyli taka strategia Adama Małysza, który koncentrował się na najbliższym skoku.

- Przeżyłem trochę w piłce i wiem, że trzeba się skupiać na poszczególnych meczach. Nigdy nie byłem minimalistą i chcę, żeby chłopcy uwierzyli w to, co do nich będę mówił. Żeby się koncentrowali na kolejnych meczach, na każdym treningu, każdym sparingu. Dla mnie sparing jest równie ważny jak mecz o punkty. To pokazanie możliwości zespołu, pokazanie się mnie jako nowemu trenerowi.

- Jest chyba takie powszechne przekonanie, że w przypadku Proszowianki siła kadry jest zupełnie nieadekwatna do tego, co drużyna osiągnęła jesienią.

- Zgadza się. Może opinie ludzi z Proszowic są subiektywne, ale ludzie z krakowskiego środowiska piłkarskiego też potwierdzają, że jest tu dość mocna, wyrównana kadra. Natomiast wyniki były zgoła inne od oczekiwań i możliwości. Jaka była tego przyczyna, trudno mi powiedzieć. Być może coś nie zaskoczyło. Mam teraz trochę czasu, by się przyjrzeć poszczególnym zawodnikom. Może trzeba będzie coś uzupełnić. Ale na ten moment pracujemy z dotychczasową kadrą. Doszło tylko kilku chłopaków, którzy wrócili z wypożyczeń i spróbujemy razem coś zbudować. Na pewno nie będzie masowego ściągania i testowania zawodników.

- Da się jakoś porównać Puszczę Niepołomice z Proszo-wianką?

- Myślę, że jest na to wcześnie. Oczywiście ja byłem w klubie dwa razy w grudniu, byłem na klubowej Wigilii, ale to za mało. Wiadomo, że pod względem sportowym trudno to porównywać. II liga to jest poziom prawie zawodowy. Tutaj chłopcy w większości pracują i trzeba to brać pod uwagę, opracowując treningi. Czasem po pracy przyjdą po prostu zmęczeni i będę musiał dostosować natężenie zajęć do ich możliwości. Niemniej jest to IV liga, apetyty były rozbudzone. Z tego powodu trzeba wrócić na właściwe tory, nic więcej.

- Trener Mateusz Miś, który pracował tu ponad 3 lata, dużą wagę przywiązywał do taktyki. Szukał nowych rozwiązań, zmieniał ustawienie drużyny, miał coraz to nowe pomysły. Nawet czasem można było odnieść wrażenie, że drużyna nie nadąża za jego koncepcjami. A jaka jest filozofia gry Łukasza Gorszkowa.

- Mój poprzednik wykonał w Proszowicach świetną pracę. Samo to, ż był w klubie tak długo, zasługuje na wielki szacunek. Natomiast ja zawsze taktykę dostosowuję do możliwości swojego zespołu, do materiału, który mam. Można przejmować ustawienia Bay-ernu czy Barcelony, ale jeżeli nie ma wykonawców, to mija się z celem. To jest sztuka dla sztuki. Musimy obrać taką taktykę, która będzie odpowiadała temu zespołowi. To jest najważniejsze. Oczywiście są mecze, w których będziemy się ustawiali pod przeciwnika, ale generalnie będziemy próbowali narzucić nasz styl grania. Wyeksponować to, co jest najlepsze w naszym zespole.

- Miał Pan okazję widzieć jesienią Proszowiankę podczas meczu.

- Na żywo nie, widziałem tylko dwa mecze nagrane na płycie. Mamy kilka sparingów, aby zrobić przegląd kadry, zobaczyć jak zawodnicy się prezentują.

- Jak Pan sobie zaplanował przygotowania?

- Będziemy trenować cztery razy w tygodniu i ewentualnie w soboty grać sparingi. Na pewno trzeba będzie obciążenia dawkować ze względu na to, że to nie są zawodowi piłkarze. Zbyt dużych obciążeń, zwłaszcza na początku, mogliby nie wytrzymać.

Zawodnicy Proszowanki pytani o wrażenia po pierwszych „rozruchowych” zajęciach z nowym trenerem mówili, że wcale tak lekko nie było.

Łukasz Gorszkow
Urodził się 6 października 1974 roku w Starachowicach. Jest wychowankiem tamtejszego Stara, wktórym występował jako junior. Lista klubów, które zaliczył w czasie kariery zawodniczej jest bardzo długa. Po Starze byli Błękitni Kielce, Wisła Kraków, Sokół Tychy, Górnik Zabrze, Widzew Łodź, Stomil Olsztyn, GKS Katowice, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Groclin Grodzisk Wielkopolski, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Podbeskidzie Bielsko-Biała. Na zakończenie kariery grał w Skawince i Podgórzu. W barwach tych dwóch ostatnich zespołów miał okazję zagrać przeciwko Proszowiance. Kariera trenerska Łukasza Gorszkowa jak dotąd jest o wiele skromniejsza. Pracował z juniorami, a następnie seniorami Puszczy Niepołomice. Proszowianka jest dla niego drugim zespołem seniorskim w karierze. (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski