Wciąż nie wiadomo, kto ma zapłacić za Światowe Dni Młodzieży [WIDEO]

Organizacja Światowych Dni Młodzieży będzie kosztować 202 mln zł. W budżecie miasta brakuje jednak na ten cel 171,5 mln zł. Problem w tym, że nie wiadomo, kto ma zapłacić brakującą kwotę. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski poprosił rząd o pomoc, ale został skierowany do wojewody.

Bogusław Kośmider:

Autor: Agnieszka Maj

- To skandal, że decyzje w tak ważnej sprawie rząd scedował na wojewodę - uważa Ryszard Kapuściński, krakowski radny z PiS.
Radni zwołali na jutro nadzwyczajną sesję w sprawie Światowych Dni Młodzieży. Chcą się dowiedzieć, jaki jest stan przygotowań do tej imprezy, w której mają wziąć udział ok. trzy miliony osób.

Do czasu ŚDM Kraków ma zorganizować miejsca do przyjęcia młodzieży (m.in. w szkołach), zakończyć szereg inwestycji, a także zadbać o to, aby szpitale były gotowe na zajęcie się większą liczbą osób. - Ważne są także kwestie bezpieczeństwa - podkreśla Bolesław Kosior z klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa.

Tymczasem nadal nie wiadomo, ile pieniędzy na przygotowanie Światowych Dni Młodzieży zamierza dać Kościół, a także - czy dołoży się rząd. Funduszy na to nie ma w tegorocznym budżecie państwa, prawdopodobnie zabraknie ich także w przyszłorocznym.

- Tak duże imprezy są jednak zazwyczaj finansowane z rezerwy budżetowej - przypomina Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta.

Światowe Dni Młodzieży mają się odbyć w dniach 26 - 31 lipca 2016 roku - w Krakowie oraz w gminie Wieliczka, gdzie we wsi Brzegi mszę odprawi papież Franciszek.

Według szacunków organizatorów w tych dniach ma przyjechać do nas ok. 15 tysięcy autokarów, ok. 100 pociągów specjalnych i 25 tysięcy samochodów z pielgrzymami. Przyleci również ok. 100 samolotów czarterowych.

Sama obsługa imprezy pochłonie 41 mln zł. Tyle ma kosztować m.in. sprzątanie śmieci, ustawienie przenośnych toalet oraz rekultywacja Błoń i parku Jordana po Światowych Dniach Młodzieży.