Weekend "wielkich" inauguracji komunikacyjnych w Krakowie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Przejście pod rondem Czyżyńskim otwarte, ale niedociągnięć nie brakuje. Torowisko na ul. Dunajewskiego przejezdne, lecz wokół wciąż jest plac budowy. Krakowiaki już jeżdżą na linii 4, jednak wciąż zbyt rzadko. To był weekend „wielkich” inauguracji, ale uwag można mieć sporo.

Ul. Dunajewskiego po remoncie:

Autor: Arkadiusz Maciejowski

O tunelu pod rondem Czyżyńskim piesi mówią „najważniejsze, że w końcu został otwarty”. Zgodnie z harmonogramem jego modernizacja miała zakończyć się... pięć miesięcy temu. Jeszcze przed rozpoczęciem prac okazało się jednak, że projekt robót jest niezgodny z przepisami. Sprawa dotyczyła szerokości przejść. Urzędnicy i główny wykonawca, czyli Budimex, stracili długie miesiące na poprawianie projektu.

Kable nad głowami

Do ostatecznego efektu robót i tak można mieć zastrzeżenia. Oczywiście nie da się nie zauważyć, że przejście zmieniło swoje oblicze. Jest przestronniejsze, dobrze oświetlone i nowoczesne. Choć urzędnicy z ZIKiT zapewniają, że prace zostały już zakończone, to np. sufit tunelu sprawia wrażenie... niedokończonego. Nad głowami przechodniów zwisają kable, w wielu miejscach nie są niczym osłonięte.

Mnóstwo osób ma problem z odnalezieniem odpowiedniego wyjścia z tunelu. Sami byliśmy w sobotę świadkiem, jak krążącej w podziemiach kobiecie pomógł dopiero ochroniarz. Co prawda przy każdym wyjściu z tunelu prowadzącym na przystanki tramwajowe lub autobusowe są znaki wskazujące kierunek w jakim odjeżdżają pojazdy. Dla osób niepełnosprawnych są nawet specjalne żółte przyciski, po naciśnięciu których podawana jest głosowa informacja o tym, dokąd prowadzi wyjście.

Sęk w tym, że dużo łatwiej byłoby się odnaleźć, gdyby pojawiły się też tabliczki z numerami linii tramwajowych i autobusowych, które odjeżdżają z przystanku, do którego prowadzi dane wyjście. Dobrym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie rozkładów jazdy (może nawet elektronicznych) już w tunelu. Zimą pasażerowie nie musieliby zbyt wcześnie wychodzić na zewnątrz, tylko w podziemiach oczekiwaliby na dany pojazd. Warto byłoby zagospodarować jakoś szerokie przejścia w tunelu, które świecą pustkami. Na ścianach można by tworzyć np. jakieś wystawy itd.

Straż w tunelu

Przed remontem wiele osób skarżyło się, że w przejściu podziemnym jest po prostu niebezpiecznie. Teraz w tunelu oprócz zwykłych ochroniarzy całą dobę jest... dwuosobowy patrol straży miejskiej. To dość zaskakujące, bo przy różnych zgłaszanych problemach zawsze od komendantów straży słyszeliśmy, że mają zbyt mało funkcjonariuszy, aby ustawić ich na stałe w danym miejscu. - Na pewno będziemy tu przez najbliższe tygodnie, ale jak długo, tego nie wiemy. Mamy informację, że w fazie uruchamiania jest monitoring w tunelu - usłyszeliśmy w weekend od strażników siedzących w pomieszczeniu, w którym zgodnie z założeniem działać miał punkty handlowy. Z tym jest kolejny problem.

Przed remontem pod rondem Czyżyńskim działało 20 punktów handlowych. Po modernizacji przygotowanych zostało zaledwie pięć stanowisk, co wzbudzało wiele kontrowersji. Teraz, wg urzędników, jest problem, aby znaleźć najemców. - W przetargu wybraliśmy ich, ale ostatecznie umowę z nami podpisał tylko jeden. Będziemy więc musieli ogłosić kolejny przetarg - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT.

Dla niektórych zaskoczeniem może być również podróż windami. Gdy w podziemiach do niej wsiadamy, aby wyjechać na powierzchnię, musimy wcisnąć przycisk „0”. Ruszamy w górę, winda powoli się zatrzymuje i z głośników miła pani informuje, że jesteśmy na „piętrze pierwszym”. A takiego tu nie ma...

Dunajewskiego gotowa?

Ułatwieniem dla pasażerów komunikacji miejskiej jest to, że od soboty, po ponadtrzymiesięcznej przerwie, tramwaje znów mogą przejechać przez ul. Dunajewskiego. Niestety, wciąż wokół torowiska jest wielki plac budowy. Niedokończona jest jezdnia od strony kamienic. W miejscu jezdni od strony Plant wciąż tworzona jest ścieżka rowerowa. Samochody i autobusy MPK będą mogły przejechać od ul. Basztowej w stronę teatru Bagatela dopiero pod koniec listopada.

Krakowiaków zbyt mało

W sobotę do Nowej Huty skierowane zostały pierwsze krakowiaki. Na razie na linii nr 4 kursują tylko dwa takie pojazdy. Większość kursów nadal obsługiwana jest starymi wagonami. Ma się to zmienić dopiero, gdy pod Wawel dotrze komplet, czyli 36 krakowiaków. Stanie się to pod koniec roku.