Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wejście Więska

Redakcja
Na pierwszym planie strzelec drugiej bramki dla BKS Tobiasz Stokłosa. Za nim obrońca Popradu Bartłomiej Kosecki. Fot. Tomasz Pietras
Na pierwszym planie strzelec drugiej bramki dla BKS Tobiasz Stokłosa. Za nim obrońca Popradu Bartłomiej Kosecki. Fot. Tomasz Pietras
BKS Bochnia - Poprad Muszyna 2-1 (0-0)

Na pierwszym planie strzelec drugiej bramki dla BKS Tobiasz Stokłosa. Za nim obrońca Popradu Bartłomiej Kosecki. Fot. Tomasz Pietras

0-1 Łukasik 61, 1-1 Więsek 66, 2-1 Stokłosa 74.
Sędziował Sebastian Widlarz (Wadowice). Żółte kartki: Ciężarek, Bienias, Rachwalski, Więsek - Migacz, Polański. Czerwona kartka: B. Serafin (po meczu - uderzenie rywala ręką w głowę). Widzów 180.
BKS: Szuba 7 - Bienias 7, Gawłowicz 7, S. Serafin 8, Rachwalski 6 - Handzlik 5 (58 Faryński), P. Kasprzyk 7, Ciężarek 7 (64 Więsek 6), Kaczmarczyk 6, Bajda 5 (80 Kruczek) - Stokłosa 7 (86 S. Kasprzyk).
Poprad: Libera 7 - Grzyb 6, Kosecki 6, Damasiewicz 6, Kerbcar 7 (83 Ulucki) - Migacz 4, Łukasik 7 (77 B. Serafin 0), Polański 6, Biernacki 7 - Zachariasz 5, Trybulec 4.
Zespół bocheński wygrywając z Popradem zanotował piąte zwycięstwo z rzędu i włączył się do grupy drużyn mających jeszcze szanse na awans do III ligi. Oba zespoły zagrały bardzo ofensywnie, gdyż nikogo nie satysfakcjonował remis. Dzięki temu kibice byli świadkami stojącego na wysokim poziomie widowiska. Najgroźniejszy zawodnik Popradu, Zachariasz już w 7 min stanął przed szansą pokonania bramkarza BKS-u, Szuba obronił jednak jego strzał oddany z 12 metrów. W 35 min Damasiewicz popisał się atomowym uderzeniem z rzutu wolnego, po którym znakomicie interweniował Szuba.
W drugiej odsłonie goście zaatakowali jeszcze bardziej zdecydowanie i dwukrotnie na listę strzelców mógł wpisać się Biernacki; w 53 min naciskany przez obrońcę przegrał jednak pojedynek z Szubą, natomiast 6 min później piłka po jego strzale głową trafiła w słupek. Przyjezdni osiągnęli jednak cel w 61 min, gdy po krótkim rozegraniu piłki z rzutu wolnego Łukasik kapitalnym uderzeniem z 20 metrów trafił do siatki. Bochnianie dopiero po stracie gola pokazali, na co faktycznie ich stać. Strzałem w "10" okazało się wprowadzenie do gry rezerwowego Więska, który już 2 min po wejściu na boisko wykorzystał prostopadle podanie Kaczmarczyka i będąc na czystej pozycji lekkim technicznym strzałem pokonał Liberę. Piłkarz ten miał też spory udział przy drugim golu dla BKS, po dośrodkowaniu Bajdy odegrał bowiem piłkę głową do Stokłosy, który minął zwodem rywala i precyzyjnym strzałem z 16 metrów nie dał szans Liberze. Wspomniany Więsek kapitalną akcję przeprowadził także w 78 min. Minął wtedy trzech rywali, przegrał jednak pojedynek z bramkarzem Popradu. Goście w 88 min mieli jeszcze szansę na doprowadzenie do remisu, jednak Zachariasz strzelający głową z 3 metrów posłał piłkę obok bramki.
- Przegraliśmy głównie dlatego, że w decydujących momentach meczu zabrakło nam szczęścia - krótko skomentował porażkę swojej drużyny grający trener Popradu Andrzej Ulucki.
Piotr Pietras

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski