Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wenta: trener Piątkowski nadal ma w sobie ogień

Maciej Hołuj
Trener Piątkowski (z prawej) ze Stefanią Pilch i Bogdanem Wentą
Trener Piątkowski (z prawej) ze Stefanią Pilch i Bogdanem Wentą FOT. MACIEJ HOŁUJ
Sport. Władysław Piątkowski, twórca potęgi piłkarek ręcznych Gościbi Sułkowice wierzy w to, że wspaniałe lata tej dyscypliny wrócą do miasta, jeśli młodzież będzie wytrwale pracować.

Hala sportowa przy sułkowickim Gimnazjum im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego nosi od wczoraj imię zasłużonego trenera piłki ręcznej Władysława Piątkowskiego. Z inicjatywą nazwania hali imieniem trenera wystąpiła dyrektorka Gimnazjum Stefania Pilch.

– Pomysł zakiełkował w mojej głowie już trzy lata temu i jestem szczęśliwa, że dzisiaj udało nam się doprowadzić go do realizacji – mówi dyrektorka. – Takich ludzi nie spotyka się na co dzień. Ludzi mających taką charyzmę i taką siłę działania. Marzy mi się, aby sułkowicki szczypiorniak odrodził się i święcił takie triumfy jak przed laty, kiedy trenerem był właśnie Władysław Piątkowski – dodaje Stefania Pilch.

Na wczorajszą uroczystość zaprosiła Bogdana Wentę – obecnie europosła, a do niedawna jeszcze trenera męskiej reprezentacji narodowej w piłce ręcznej. Mało kto wie i pamięta, że Wenta to... podopieczny Władysława Piątkowskiego.

– Przez kilka lat pracowałem z reprezentacją polski juniorów – wspomina trener. – Pamiętam, że jednym z nich był bardzo uzdolniony Bogdan Wenta. Mając siedemnaście lat występował już w kadrze seniorskiej. Było mi bardzo przykro oddawać tego młodego chłopaka do „dorosłej” drużyny, ale cóż miałem robić?

Praca z juniorami polskimi to tylko jeden z licznych wyjątków w bogatej, trwającej grubo ponad czterdzieści lat karierze trenerskiej Piątkowskiego.

A w radiu same dobre wiadomości dla Sułkowic

Przez lata pracy trenował on drużyny m.in. tunezyjską i francuską. Zawsze jednak podkreśla – i podkreślił to raz jeszcze podczas wczorajszej uroczystości – że jest lokalnym patriotą i że dzięki tej miłości do małej ojczyzny wprowadził drużynę z liczącego niewiele ponad sześć tysięcy mieszkańców miasteczka do ekstraklasy.

– Pamiętam taki okres, kiedy wstając rano z łóżka włączałam radio, a w nim same dobre dla Sułkowic wieści, takie oto, że Gościbia Sułkowice wygrała kolejny mecz ligowy i po raz kolejny rozsławiła tą wygraną swoje miasto – wspomina Aleksandra Korpal, emerytowana nauczycielka i dyrektorka Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Sułkowicach. To z tej placówki pochodziło wiele zawodniczek trenujących i grających w zespole kierowanym przez Władysława Piątkowskiego.

– Początki były bardzo trudne – wspomina trener. – W tym miejscu, gdzie dzisiaj stoi hala było przed laty zwykłe pastwisko. Graliśmy na nim w piłkę, używając do tego tak zwanej szmacianki. Miałem jednak tę przyjemność, że spotykałem na swojej drodze dobrych ludzi, dzięki którym dzisiaj istnieje ta hala i dzięki którym mogliśmy święcić tak wiele sukcesów.

Bogdan Wenta tak wspomina swojego trenera z lat młodości: – Spotkałem na swojej drodze życiowej wielu ludzi, ale niewielu z taką pasją jak trener Piątkowski. Zawsze widział w nas, w swoich podopiecznych olbrzymi potencjał i starał się go z nas wydobywać. Dzisiaj, kiedy spotykam trenera po wielu latach widzę, że tylko włosy na jego głowie zmieniły nieco kolor, ale wewnętrzny ogień i zapał pozostały te same.

Burmistrz: Marzyłem tylko o ochraniaczach

Podopiecznym trenera Piątko­wskiego był także pełniący dzisiaj funkcję burmistrza Suł­kowic Piotr Pułka.

– Należy podziękować Opa­trzności za to, że sprawiła, iż trener urodził się w Sułkowicach i tutaj pracował. Pamiętam, że w 1979 roku wstawałem o 6.30 na trening, który odbywał się na boisku asfaltowym i miałem tylko jedno wielkie marzenie, aby mieć ochraniacze na kolana – mówi Pułka.

Uroczystość, która sprowokowała wiele wspomnień stała się także dobrym momentem, aby zadać pytanie, czy suł­kowicka piłka ręczna jest w stanie wrócić do swojej dawnej świetności z czasów trenera Piątkowskiego. Sam zainteresowany uważa, że tak. – Jeśli będziecie wytrwale pracować nad sobą, jeśli określicie sobie cel, wierzę w to, że tłuste lata piłki ręcznej powrócą do Sułkowic – powiedział trener, kierując te słowa do obecnej na uroczystości młodzieży.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski