Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Werda – król finiszów, ma też główną premię

Jacek Żukowski
Paweł Bernas (z lewej) przegrał finisz z rywalem z Niemiec, ale i tak okazał się najlepszy z Polaków
Paweł Bernas (z lewej) przegrał finisz z rywalem z Niemiec, ale i tak okazał się najlepszy z Polaków FOT. STANISŁAW ŚMIERCIAK
52. Małopolski Wyścig Górski zakończył się zwycięstwem Niemca Maxa Werdy, który pokonał Pawła Bernasa z BDC.

Kolarstwo. Tegoroczny wyścig należał do najbardziej zaciętych w os­ta­tnich latach. Wystarczy stwierdzić, że do ostatnich metrów ostatniego etapu nie znaliśmy zwycięzcy.

W poprzednich edycjach ostatni odcinek nie powodował już większych zmian w klasyfikacji generalnej. Teraz finisz na mecie decydował o wszystkim.

Szlakiem Architektury Drew­nianej poprowadził trzeci i zarazem ostatni z etapów MWG. Kolarze mieli do pokonania było 156 kilometrów, a wymagająca, górzysta trasa poprowadziła peleton przez wyjątkowo malownicze tereny Beskidu Niskiego.

Trasa ostatniego odcinka z Muszyny do Starego Sącza była trudna (5 górskich premii) poza tym pogoda dawała się zawodnikom mocno we znaki. Było dość zimno, padał deszcz, ale od czasu do czasu wychodziło zza chmur też słońce. Różnice w czołówce były na tyle małe, że jeszcze blisko kilkudziesięciu zawodników mogło mieć nadzieję na końcowy triumf!

Warto również odnotować, że do rywalizacji udało się przystąpić Arkadiuszowi Owsianowi (ActiveJet Team), liderowi klasyfikacji młodzieżowej, który w końcówce poprzedniego etapu uległ poważnie wyglądającemu wypadkowi. Po nim prosto z trasy przetransportowano go do szpitala, gdzie spędził noc. Na szczęście badania wykluczyły poważne urazy i mógł wsiąść na rower, by walczyć o utrzymanie koszulki, co mu się ostatecznie nie udało.

Na śmiały odjazd zdecydowała się szóstka kolarzy, wśród których byli m.in. Karol Domagalski z reprezentacji Polski oraz Kamil Gradek z BDC. Ponieważ obaj tracili do lidera Włocha Riccardo Bolzana tylko 12 sekund, był to groźnie wyglądający odjazd. Uciekinierzy zyskali nawet 2-minutową przewagę, prowadzili do 104. kilometra.

Potem zaczęły się kolejne ataki, które były jednak skutecznie kasowane przez grupę. Jednak na 5 kilometrów przed metą zawiązała się decydująca o wynikach akcja. Zaczęli ją Max Werda (Stolting Team) i Paweł Bernas (BDC), którzy zdobyli niewielką przewagę nad główną grupą, Paweł Cieślik (Bauknecht Aut­hor). Niemiec zdawał sobie sprawę, że gdy dojadą do mety, on wygra cały wyścig. Był jednak pazerny również na zwycięstwo etapowe.

– Wiedziałem, że wygrywa wyścig, a jest taka niepisana zasada, że skoro razem współpracowaliśmy, to powinien odpuścić, a ja powinienem wygrać etap – mówił na mecie Bernas. - To są emocje na mecie, nie będę się obrażał, każdy chciał coś dla siebie ugrać. Było sporo emocji po finiszu, a ja nie mam większych problemów...

Dodajmy, że Werda jest pierwszym obcokrajowcem od czasów Czecha Ondreja Fadrnego który wygrywa MWG. Trzeba było czekać na to długich 10 lat.

III etap, Muszyna – Stary Sącz (156 km): 1. Max Werda (Niemcy, Team Stolting) 3:48.55 godz, 2. Paweł Bernas (BDC Marcpol) – ten sam czas, 3. Paweł Cieślik (Bauknecht Author) 3 s straty.

Klasyfikacja generalna: 1. Werda, 2. Bernas 14 s , 3. Cieślik 19, 4. Riccardo Bolzan (Włochy, Team Friuli) 25, 5. Bartłomiej Matysiak (CCC Polsat Polkowice) 26, 6. Błażej Janiaczyk (BDC) 30.

Najlepszy góral: Adam Stachowiak (BDC).

Najaktywniejszy: Wojciech Migdał (Wibatceh Żory).

Najlepszy orlik (do lat 23): Janas Koch (Team Brandenburg).

Klasyfikacja drużynowa: 1. BDC 23:29.01, 2. Team Stolting (Niemcy) – ten sam czas, 3. Bauknecht Author (Czechy) – 3 s.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski