Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weronika Kaleta wywalczyła awans, ale do Turcji nie pojedzie

Andrzej Domagalski
Weronika Kaleta podczas treningu
Weronika Kaleta podczas treningu Fot. Andrzej Domagalski
Sport. Młoda biegaczka narciarska, Weronika Kaleta z LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany, chce w tym roku powtórzyć ubiegłoroczne osiągnięcia.

Dzięki dobrej postawie w czterech biegach eliminacyjnych niespełna 18-letnia Weronika Kaleta (LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany), wywalczyła awans do reprezentacji Polski, która miała wystartować w lutym w tureckim Erzurum w XIII Europejskim Festiwalu Młodzieży w Sportach Zimowych (EYOF).

Sukces ten poniekąd był oczekiwany, bowiem podopieczna trener Anny Bubuli w ubiegłym sezonie wraz z koleżankami z Hilltopu: Sylwią Jaśkowiec, Urszulą Łętochą i biegnącą na ostatniej zmianie koleżanką szkolną z zakopiańskiego LO SMS Iwoną Piekarz, wywalczyła na Polanie Jakuszyckiej złoty medal w mistrzotwach Polski seniorów w sztafecie 4x5 km. Na tej samej arenie narciarskiej- podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży - wraz z Piekarz zdobyła tytuł mistrzowski, wygrywając team sprint. W kończącym rok kalendarzowy Biegu Sylwestrowym Beskidu i Gorców, rozgrywanym na trasie Mogielicy koło Limanowej, była bezkonkurencyjna na dystansie 12 km.

Niestety, Polski Związek Narciarski kilka dni temu podjął decyzję o niewysyłaniu polskich młodych narciarzy do Turcji. Decyzja ta była podyktowana troską o bezpieczeństwo reprezentantów i ich opiekunów.

Urodzona w Limanowej biegaczka narciarska wywodzi się z usportowionej rodziny. Ojciec, Zbigniew Kaleta, w latach 80. minionego wieku był biathlonistą Turbacza Mszana Dolna, członkiem kadry narodowej, startował w biegach indywidualnych Pucharu Świata. Jej ciotka Krystyna Kaleta, również była zawodniczka Turbacza, dwukrotnie reprezentowała nasz kraj na Zimowej Uniwersjadzie. Mama, Dorota, także startowała w biegach narciarskich.

- Pierwsze kroki na nartach stawiałam pod okiem mojego taty, potem przygodę z biegami kontynuowałem w szkole podstawowej na zajęciach z wychowania fizycznego w Kasinie Wielkiej, które prowadził Piotr Patalita. To on zobaczył we mnie potencjał. Trafiłam potem do LKS Witów Mszana Górna - opowiada Weronika Kaleta.

- W gimnazjum przeszłam do LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany, pod opieką trener Anny Bubuli. Pojawiły się pierwsze sukcesy, pierwsze medale.

W ślady starszej siostry podąża 15-letnia Karolina, również zawodniczka klubu z Wiśniowej-Osieczan, przebijająca się powoli do krajowej czołówki w swej kategorii wiekowej.

- Weronika dysponuje dużym talentem, jest perspektywiczną zawodniczką. Ma dobre warunki fizyczne (170 cm wzrostu i 52 kg wagi - przyp. AND), jest bardzo dobrze przygotowana fizycznie, w młodości uprawiała także lekkoatletykę. Stać ją na duże sukcesy - mówi trenerka klubowa, Anna Bubula o Kalecie.

Młoda biegaczka, wraz ze szkolną koleżanką klubową Iwoną Piekarz, w szkole zakopiańskiej jest pod szkoleniową opieką Tadeusza Sobańskiego. - Moim marzeniem jest powtórzenie sukcesów z minionego sezonu w tym roku, a więc złote medale w sztafecie seniorek i z Iwonką Piekarz w team sprincie na olimpiadzie młodzieży, jak również dobre lokaty w Pucharze Grupy Azoty - mówi biegaczka. - Niestety, właśnie dowiedziałam się, że PZN nie wysyła mnie i kolegów i koleżanki do Turcji. Szkoda wielka, zostajemy w domu, a wiele wysiłku poszło po prostu na marne!

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski