Weterani misji w Iraku i Afganistanie oprócz szacunku i wsparcia będą mieli... krasnala

Podczas kampanii z reklam wielkopowierzchniowych, które od czwartku będą wisiały m.in. w Krakowie, dowiemy się, co robią polscy żołnierze na misjach. Z kolei dzięki spotom - wyświetlanym od wczoraj m.in. w internecie, telewizji i kinach sieci "Helios" - poznamy sylwetki walczących w Iraku i Afganistanie. Wśród nich starszego sierżanta Jacka Żebryka, który wypowiedział wojnę ludziom obrażającym żołnierzy w sieci, oraz starszego plutonowego w stanie spoczynku Janusza Rączego, weterana rannego w Iraku.

- Polacy nie wiedzą, kim są weterani. To słowo kojarzy im się ze starszymi ludźmi, którzy walczyli w drugiej wojnie światowej. A sami weterani mówią, że kiedy pojadą za granicę w mundurze, spotykają się z szacunkiem. W kraju natomiast są nazywani najemnikam i zabójcami. Nie proszą o pieniądze, pomoc, współczucie. Chcą tylko, żeby szanować ich służbę - tłumaczy rzecznik kampanii Marcin Górka.

Ogólnopolskie obchody Dnia Weterana zaplanowano na 29 maja na Rynku Głównym we Wrocławiu. Oprócz uroczystego apelu, konferencji naukowej i prezentacji sprzętu m.in. przez żołnierzy z 6. Brygady Powietrznodesantowej, przewidziano odsłonięcie - przed kościołem garnizonowym św. Elżbiety - figurki krasnala weterana.

Krasnale to wrocławska tradycja, nawiązująca do działającej tam w czasach PRL Pomarańczowej Alternatywy. Wygląd krasnala weterana utrzymywany jest w tajemnicy.