Węże nie oszczędzają gwiazd kina

Osoby rządzące polskim kinem twierdzą, że jest ono w dobrej kondycji. Okazuje się jednak, że co roku kręci się wiele gniotów, z których najgorsze otrzymują od dwóch lat Węże.

– Stały się one częścią filmowego świata w naszym kraju. Zamykając sezon gal i rozmaitych wyróżnień chcemy lekko i zabawnie skarcić tych, którzy nas w zeszłym roku nabrali – mówi Kamil Śmiałkowski, krytyk filmowy i pomysłodawca utworzenia Węży.

Lista kategorii uległa w tym roku modyfikacji. Dawna kategoria „Komedia, która nie śmieszy” została zastąpiona nową – „Żenujący film na ważny temat”. Pojawiła się też nowa kategoria „Najgorszy teledysk okołofilmowy”, ma ocenić tę formę promowania nowych polskich produkcji.

Faworytami antynagród są w tym roku dwie polskie produkcje – „Tajemnica Wester-platte” w reżyserii Pawła Chochlewa (13 nominacji) i „Last minute” w reżyserii Patryka Vegi (10 nominacji). Pierwsza z wymienionych produkcji to tandetnie zrobionie kino wojenne, a druga to bazująca na poczuciu humoru niskich lotów komedia.

Obie produkcje mają szansę na tytuł najgorszego filmu roku. Ich kontrkandydatami są: „Sęp” Eugeniusza Korina, „Ostra randka” Macieja Odolińskiego oraz „W ukryciu” Jana Kidawy-Błońskiego. Autorzy tych filmów są też nominowani w kategorii najgorsza reżyseria.

Wśród nominowanych aktorów nie zabrakło gwiazd polskiego kina i telewizji. Aż dwie nominacje dostał Michał Żebrowski – za „Tajemnicę Westerplatte” i „Sępa” (w sumie aktor ma rekordowe 6 nominacji, w tym m.in. za duet z Robertem Żołędziewskim w „Tajemnicy Westerplatte”). Wśród kreacji kobiecych nominacje otrzymały m.in. Weronika Książkiewicz („Podejrzani zakochani”) i Magdalena Berus („Bejbi blues”).

Za „występ poniżej godności” uznano m.in. role Andrzeja Seweryna w „Sępie” i Krzysztofa Globisza we „Wszystkich kobietach Mateusza”.

Akademia przyznająca Węże składa się z ponad 100 osób, w większości krytyków filmowych. W ubiegłych latach triumfowały filmy „Kac Wawa” oraz „Wyjazd integracyjny”.