Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Węzeł Niepołomice bez obwodnicy to dramat Podłęża. Ilość ciężarówek rośnie lawinowo

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Tranzyt, w tym ciężki przez Podłęże jest gigantyczny, a otwarcie Węzła Niepołomice jeszcze pogorszyło sytuację. Mieszkańcy są przerażeni
Tranzyt, w tym ciężki przez Podłęże jest gigantyczny, a otwarcie Węzła Niepołomice jeszcze pogorszyło sytuację. Mieszkańcy są przerażeni zdjęcia: Jolanta Białek
Autostradowy Węzeł Niepołomice otwarto 22 czerwca. Automatycznie wzrósł jeszcze – i tak ogromny już wcześniej – ruch ciężkich pojazdów przez Podłęże i okoliczne miejscowości. Tymczasem na powstanie tu obwodnicy trzeba poczekać co najmniej do grudnia przyszłego roku. A obiecany brakujący odcinek chodnika przy drodze 964 będzie gotowy najwcześniej na koniec listopada br.

FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów

od 16 lat

Nowy zjazd z autostrady A4 w Podłężu jest kluczowy dla rozwoju komunikacji w regionie. Jednocześnie węzeł staje się gehenną dla okolicznych mieszkańców. O tym, że czas z nowym węzłem, ale jeszcze bez obwodnicy będzie bardzo trudny, wiadomo było „od zawsze”.

Dość powiedzieć, że przez ten rejon wiedzie główna trasa do Niepołomickiej Strefy Inwestycyjnej (NSI), gdzie działa ponad 60 firm. Tranzyt przez Podłęże i okoliczne miejscowości jest gigantyczny.

Generalny pomiar ruchu przeprowadzony w 2015 roku przez krakowski Zarząd Dróg Wojewódzkich na odcinku DW 964 Wieliczka – Staniątki (punkt pomiarowy był w Zakrzowie) pokazał, że jeździ tędy średnio 12 704 pojazdów na dobę, w tym 1601 samochodów ciężarowych (394 tiry z przyczepą, 343 tiry bez przyczepy, 864 lekkie auta ciężarowe, czyli dostawcze).

Natomiast z szacunków wynika, że obecnie kursuje przez ten rejon ok. 20 tys. pojazdów na dobę (stan przed otwarciem Węzła Niepołomice).

Lepiej w puszczy i okolicy. Katastrofa w Podłężu

Od otwarcia Węzła Niepołomice ruch przez Podłęże rośnie lawinowo. - Wszystkie samochody jadące od strony wschodniej, które kierowały się wcześniej przez Węzeł Targowisko, są teraz u nas, bo bliżej. Widać to już po kilku dniach funkcjonowania nowego zjazdu. Odetchnął od tirów rejon Puszczy Niepołomickiej (tamtędy kursowały do tej pory auta z Węzła Targowisko – red.), ale u nas sytuacja stała się jeszcze gorsza – mówi z goryczą Adam Suślik, niepołomicki radny miejski z Podłęża.

Od mieszkańców Podłęża słyszymy, że „stanęli pod ścianą” i czują się bezsilni. Bo ich wniosek – poparty przez Radę Miejską (w formie rezolucji) i gminę Niepołomice, a także Zarząd Powiatu Wielickiego – o wprowadzenie na nowym zjeździe z A4 czasowego (do chwili otwarcia obwodnicy) ograniczenia tonażu pojazdów, zdał się na nic.

Jak podaje Joanna Musiał z Urzędu Miasta w Niepołomicach, Rada Miejska i władze Niepołomic wystosowali do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pismo w sprawie ograniczenia tonażu pojazdów - do 12 ton - na węźle autostrady A4 w Podłężu.

- GDDKiA oraz Zarząd Dróg Wojewódzkich nie wyrazili zgody na ograniczenie tonażu na węźle, twierdząc, że zarówno konstrukcja jezdni autostrady, jak i obiektów mostowych znajdujących się w ciągu A4 posiada nośność wystarczającą dla ruchu pojazdów powyżej 12 ton, przez co nie ma przesłanek do wprowadzenia tu ograniczeń – informuje Joanna Musiał.

Mieszkańcy Podłęża wciąż szukają sposobów, które mogą poprawić sytuację, choćby doraźnie. Rozważają apel do ZDW o wprowadzenie ograniczenia prędkości na DW 964 w tym rejonie oraz zamontowania tam fotoradaru.

Pojawiła się też obietnica (ze strony jednego z posłów), że wesprze starania ludzi by wykonać tu aktualne pomiary natężenia ruchu i doprowadzić do ponownego rozważenia przez GDDKiA wprowadzenia ograniczeń tonażu na Węźle Niepołomice.

Z informacji ZDW wynika, że pojazdy kursujące m.in. w rejonie Podłęża są „liczne” od początku tego roku, w ramach Generalnego Pomiaru Ruchu, prowadzonego co pięć lat. - Pomiary są w trakcie, choć zaburzyła je trochę epidemia Covid-19. Wyniki badań natężenia ruchu będą znane na koniec 2020 roku – mówi Dawid Gleń, rzecznik ZDW w Krakowie.

Chodnik w tym roku. Obwodnica dużo później

Według planów, nowy zjazd z A4 i obwodnica Podłęża miały powstawać równolegle, ale pojawiły się różnego typu problemy, które opóźniły drugą z inwestycji. Obecnie jeszcze bardziej, bo w efekcie kłopotów na etapie projektowym czas zakończenia budowy obwodnicy (za 57 mln zł, przetarg w formule zaprojektuj i wybuduj) przesunięto na grudzień 2021.

- Dokumentacja projektowa obwodnicy jest gotowa. Złożony został wniosek o pozwolenie na budowę, a następnie wymagane uzupełnienia do wniosku i obecnie czekamy na decyzję Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Przewidywany termin uzyskania decyzji to przełom sierpnia i września. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, we wrześniu br. powinny ruszyć pierwsze roboty – podaje Joanna Musiał.

Brakujący chodnik (1,3 km, od wiaduktu kolejowego w stronę zjazdu z A4) przy DW 964 w Podłężu miał być gotowy przed otwarciem Węzła Niepołomice. Także tu pojawiło się opóźnienie.

Budowa pieszego traktu ma ruszyć w połowie lipca, a zakończenia robót zapowiedziano na 30 listopada br. Inwestycja za 1,3 mln zł będzie finansowana po połowie przez gminę Niepołomice i województwo małopolskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski