Jutrzenka Giebułtów2 (1)
Karpaty Siepraw 0
Bramki: 1:0 Wojdała 16, 2:0 Targosz 62.
Jutrzenka: Czarnecki - Nocoń, Powroźnik, Kowalczyk, Szaroń - Targosz (87 Popek), Wtorek, Domagalski (58 Papież), Tabak, Kaczor (68 Michalec) - Wojdała (78 Litewka).
Karpaty: Obłaza - Król, Szablowski, Suder, Galas - Bidziński (60 Komperda), Niedźwiedź, Sepioł, Sikora (46 Cygnarowicz), Kęsek - Połomski (60 Mieszczak).
Sędziował: Sławomir Radwański (Kraków). Widzów: 40.
W 16 min daleko przed bramką w piłkę nie trafił golkiper Obłaza, futbolówkę przejął Wojdała, ale zwlekał ze strzałem. - Myślałem, że dostanę zawału. Jedna "kiwka", druga, na szczęście skończyło się golem - mówi trener Jutrzenki Jan Cyniewski. - Uczulałem Pawła przed meczem, żeby szedł za każdą piłką, bo jest ślisko, wieje i mogą się zdarzyć dziwne sytuacje.
Jeszcze bardziej nietypowe było drugie trafienie. W 62 min Targosz uderzył z okolicy linii 16 m, ale tak wysoko, że jego koledzy już zaczęli łapać się za głowy z powodu straconej szansy. Jednak piłka, z pomocą wiatru, wpadła przy słupku do siatki. Ten gol uspokoił miejscowych, bowiem na początku II połowy Karpaty przycisnęły. Goście na pocieszenie dostali pochwały za grę.
- Takiej porażki nie musimy się wstydzić, pozostał jednak niedosyt - przyznał trener Krzysztof Zając, który za karę mecz oglądał z trybun (nie mógł też wystąpić jako piłkarz).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?