Wszyscy ci, którym nawet chciało przebić się na północ od Costa Brava i kolorowej Barcelony, prawdopodobnie ominęli szerokim łukiem prowincję Ciudad Real w środku La Manchy i udali się do Cordoby, Grenady, Sewilli lub w Sierra Nevada. Bo kto chciałby w końcu piec się w skwarze i błądzić bez celu po rozgrzanych polach jak legendarna para: rycerz o dobrym sercu i chłop o prostym umyśle?
Pociąg nie dociera dalej niż do Ciudad Real. Dalej, nie częściej niż co kilka godzin, kursują wolne niczym akcja słynnej powieści autobusy. Zmęczone wozy zawijają niby od niechcenia do kultowej, choć wcale nie bardziej przez to uczęszczanej przez kogokolwiek Consuegry. Nad nią na szerokim i długim wzgórzu, z którego roztacza się piękny widok na otaczającą go równinę, znajduje się 12 najpiękniejszych w Hiszpanii wiatraków. Zmęczeni solidnym, choć krótkim podejściem odpoczywamy przy pierwszym z nich, któremu nadano imię Sancho. To te wiatraki atakował Don Kichot i jego dzielny Rosynant.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?