Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wicelider zebrał cięgi

Artur Bogacki
Krakowianie blokiem zdobyli 10 punktów, Krispol - o połowę mniej
Krakowianie blokiem zdobyli 10 punktów, Krispol - o połowę mniej Fot. Artur Bogacki
I liga siatkarzy. Na zakończenie pierwszej rundy drużyna AGH Kraków wygrała z Krispolem.

AGH Kraków - Krispol Września 3:0 (25:21, 25:16, 27:25)

AGH: Kosiek, Halaba, Surma, Mucha, Gnatek, Dzierwa, Głód (libero) oraz Walczykowski, Galiński, Górski.

Krispol: Antosik, Jasiński, Chwastyniak, Dobosz, Skup, Marcin Iglewski, Tylicki (libero) oraz Mateusz Iglewski (libero), Murdzia, Kempiński, Sęk, Wajdowicz.

Początek grudnia jest bardzo udany dla akademików. Po serii wcześniejszych trzech porażek, wygrali w Nysie z zajmującą wówczas 4. miejsce w tabeli Stalą, a w sobotę pokonali u siebie wicelidera z Wrześni. W dodatku w stylu, który pozwala z dużym optymizmem patrzeć na końcówkę zmagań w tym roku.

Krakowianie nie przestraszyli się faworyta. Wykorzystywali swoją zagrywkę, znakomicie grali w obronie i bloku (w tym elemencie zdobyli aż 10 punktów). Popisowo rozegrali zwłaszcza druga partię, od początku kontrolując wydarzenia na parkiecie.

- To raczej nie był nasz najlepszy mecz, uważam, że lepiej zagraliśmy w Nysie - ocenił trener AGH Andrzej Kubacki. - Teraz nasi zawodnicy chcieli "zabić" rywali, zamiast pozwolić im, by sami to zrobili, kiedy mecz im się nie układał. Mamy młodych siatkarzy, czasem trzeba dać im ochłonąć, żeby się nie zagotowali.

Większe problemy z "gorącą" głową mieli siatkarze z Wrześni. Gdy momentami nie wiedzieli co zrobić, by powstrzymać krakowian, frustracja tylko zwiększała liczbę ich błędów. Także tych doświadczonych zawodników. W trzecim, najbardziej zaciętym secie, przy stanie 20:18 gospodarze oddawali piłkę praktycznie za darmo, ale kontry nie było, bo Marcin Iglewski wpadł w siatkę. Zamiast punktu straty Krispolu, były trzy. Z kolei przy 24:24 ten sam zawodnik zepsuł zagrywkę. Choć trzeba gościom oddać, że walczyli do końca, bowiem w trzeciej odsłonie popisali się skutecznym pościgiem (było już 21:16 dla AGH).

W krakowskiej drużynie po raz kolejny najskuteczniejszy był Michał Dzierwa, który zdobył 19 pkt. To dzięki jego dwóm kolejnym asom gospodarze odzyskali inicjatywę w I secie (11:6, 13:14, 16:14), a w samej końcówce, od stanu 20:19, zdobył trzy z czterech punktów. I to on rozstrzygnął na korzyść gospodarzy dwie ostatnie akcje meczu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski