Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej czasu na historię

Redakcja
Katarzyna Hall Fot. archiwum Katarzyny Hall
Katarzyna Hall Fot. archiwum Katarzyny Hall
Przeciwko nowej podstawie programowej od poniedziałku protest głodowy prowadzi w Krakowie grupa opozycjonistów z lat 80. - Czujemy się dobrze i nadal mamy wystarczająco sił, by kontynuować protest - mówił nam wczoraj Grzegorz Surdy, jeden z uczestników głodówki w kościele Salezjanów na Dębnikach.

Katarzyna Hall Fot. archiwum Katarzyny Hall

ROZMOWA. Z KATARZYNĄ HALL, posłanką PO, byłą minister edukacji narodowej, o nauczaniu historii po wejściu w życie nowej podstawy programowej

- Ministerstwo Edukacji twierdzi, że dzięki nowej podstawie programowej uczniowie w liceach będą uczyć się historii w sposób bardziej pogłębiony. Jak to możliwe, skoro liczba godzin tego przedmiotu ma zostać ograniczona?

- To nieprawda. Będzie więcej godzin historii, a nie mniej.

- Więcej dla licealistów, którzy chcą się uczyć historii na poziomie rozszerzonym. Pozostali "zwykłą" historię będą mieć jedynie w pierwszej klasie, później będzie ona połączona z nauką o społeczeństwie.

- To też będzie historia. Mówiąc dokładniej, będzie to czas przeznaczony na naukę historii, tylko trochę inaczej zorganizowany.

- To znaczy?

- Przedmiot historia i społeczeństwo, który zostanie wprowadzony w liceach, umożliwi pogłębienie wybranych wątków, co pozwoli uczniom lepiej zrozumieć historię. Nauczyciel - najprawdopodobniej w porozumieniu ze swoimi uczniami - wybierze tematy historyczne, którymi będzie w stanie ich naprawdę zainteresować. Dzięki temu nauka historii może być ciekawsza i bardziej zajmująca.

- Wielu historyków alarmuje, że przygotowane przez ministerstwo zmiany doprowadzą do ograniczenia poziomu wiedzy uczniów.

- Wręcz przeciwnie. Dotychczas w telegraficznym skrócie całą historię próbowano zmieścić w trzyletnim cyklu gimnazjalnym, a następnie jeszcze raz w licealnym. Problem w tym, że nauka w liceum była prostą powtórką z gimnazjum, nie było właściwie żadnej różnicy. Co gorsza, nie wystarczało czasu na naukę historii najnowszej. Taka była tradycja, że zaczynano od starożytności i usiłowano zrealizować w tych krótkich cyklach dwa razy cały program. Dlatego wiedza zdecydowanej większości absolwentów polskich szkół o dziejach najnowszych jest obecnie bardzo słaba. Założenie nowej podstawy programowej jest więc takie, żeby połączyć czas nauki w gimnazjum i liceum.

Dzięki temu nauczyciele gimnazjów będą mogli troszkę wolniej, spokojniej i w sposób bardziej pogłębiony zrealizować część materiału. Pozostały zakres, czyli historia najnowsza, będzie realizowany w szkołach ponadgimnazjalnych.

- W przypadku historii brak solidnej powtórki może doprowadzić do tego, że uczniowie szybko zapomną, czego się wcześniej nauczyli. Ta wiedza nie będzie trwała.

- Robienie dwukrotnie tego samego - tak, jak to wyglądało dotychczas - wymagało od uczniów sporo energii, a jednak niekoniecznie prowadziło do tego, że więcej wiedzieli, rozumieli i lepiej kształtowali swoje zainteresowania. Musimy mieć większe zaufanie do nauczycieli gimnazjów, którzy mają odpowiednie kwalifikacje i starają się jak najlepiej przekazać uczniom wiedzę. A nawet jeżeli w liceum uczeń będzie miał jakieś braki, to zawsze będzie można je nadrobić. Warto podkreślić, że licealiści, którzy wybiorą historię na poziomie rozszerzonym, będą mieli na jej systematyczną naukę dużo więcej czasu. Natomiast ci, którzy lepiej czują się w przedmiotach ścisłych, swoją wiedzę historyczną będą pogłębiać na przedmiocie historia i społeczeństwo.

Rozmawiał Maciej Pietrzyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski