Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej planu Morawieckiego w praktyce albo będzie źle

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
fot. Wojciech Matusik
Opinie. Rok w gospodarce oceniają polscy przedsiębiorcy. Dziś dr Wojciech Warski, szef konwentu BCC

- Gospodarka słabnie, wyhamował wzrost PKB. To nadal niezłe 3,1 proc., ale wolniej doganiamy bogate kraje. Będzie lepiej?

- Jeśli polityka rządu wyraźnie się nie zmieni - mówię tu o praktyce, a nie deklaracjach - będzie gorzej. Zmierzamy ku spowolnieniu gospodarczemu. Mamy do czynienia z silną niepewnością związaną z politycznym i prawnym otoczeniem gospodarki. Nie służy to prowadzeniu biznesu, rzutuje na decyzje firm, np. o wstrzymaniu inwestycji.

- Czy to wina rządu? A może padamy ofiarą napięć w Europie, kryzysu uchodźczego i wielkiej gry, jaka mu towarzyszy?

- Niewątpliwie mamy w Europie do czynienia ze wzrostem nacjonalizmów, co wywołuje tendencje odśrodkowe i protekcjonistyczne.

- Politycy w paru krajach chcą chronić własny rynek przed napływem pracowników i towarów z innych państw unijnych, co jest sprzeczne z fundamentalnymi zasadami i prawami UE.

- Te odśrodkowe tendencje są silnie podsycane przez Rosję, jej lobbystów i agentów wpływu. Ale jestem umiarkowanym optymistą: wierzę, że politycy otrzeźwieją i w Unii zwycięży wola budowania wspólnej polityki handlowej, wspólnego frontu na zewnątrz i znoszenia barier wewnątrz. Bo one nam wszystkim szkodzą.

- Widać to choćby po polskim eksporcie czy delegowaniu pracowników. Przez bariery nasze firmy tracą.

--To źródło problemów i niepewności części z nich. Jednak głównym powodem niepokoju jest polityka polskiego rządu.

- Mamy Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, zwany planem Morawieckiego.

- Większość przedsiębiorców popiera jego diagnozy i główne wnioski. Trudno, by polski przedsiębiorca nie zgadzał się z głównym hasłem premiera Morawieckiego: „Więcej polskiej gospodarki w polskiej gospodarce”. Praktyka jednak temu hasłu przeczy. Jednym z filarów rządowego planu jest zwiększenie oszczędności Polaków, wzmocnienie polskiego kapitału, by w oparciu o niego pobudzić inwestycje. Jeśli tak, to się powinno ten kapitał hołubić. Tymczasem działania rządu dają efekt dokładnie odwrotny.

- Na przykład?

- W imię rzekomej sprawiedliwości społecznej administracyjnie demoluje się rynek pracy, zmuszając przedsiębiorców do podnoszenia płac, kompletnie nie bacząc na to, czy firmy na to stać i jakie będą tego skutki. Proponowany jednolity podatek najsilniej uderzy w grupę ok. 250 tys. najefektywniejszych polskich przedsiębiorców. Rząd chce im zabrać, bo rzekomo mają za dużo. A przecież oni, zamiast szukać roboty na bezpiecznym etacie, podjęli ryzyko założenia i prowadzenia firmy, tworzenia miejsc pracy, budowania marki Polska.

- Ministerstwo Rozwoju pracuje nad rozwiązaniami, które mają ułatwić działalność gospodarczą, zmniejszyć biurokrację czy obciążenia pozapodatkowe.

- Dla przedsiębiorcy liczą się konkrety. Ich na razie brak. Co gorsza, rząd prowadzi dwie sprzeczne ze sobą polityki informacyjne: ludziom bardziej rozgarniętym, w tym przedsiębiorcom, mydli oczy obietnicami z planu Morawieckiego, a „suwerenowi” Kowalskiemu wmawia, jak to on jest przez złych kapitalistów okradany i jak dobry rząd w imię sprawiedliwości społecznej zabierze bogatym, by dać biednym. To rodzi brak zaufania - i coraz większą niepewność, zniechęcając do rozwijania biznesu w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski