Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej promocji, więcej kleryków

Grażyna Starzak
Co trzeci polski kleryk kształci się w seminarium diecezji tarnowskiej
Co trzeci polski kleryk kształci się w seminarium diecezji tarnowskiej FOT. MICHAŁ PAWLIK
Kościół. Seminaria duchowne przeciwdziałają spadkowi powołań.

W opublikowanym właśnie w Watykanie Roczniku Statystycznym Kościoła odnotowano dziesięcioprocentowy spadek powołań w Polsce w latach 2011–2013. Gorzej niż u nas było tylko w Czechach i Wielkiej Brytanii. Najnowsze dane dotyczące Polski są już nieco inne.

Spadek liczby kandydatów do kapłaństwa nie jest aż tak duży. Powszechnie tłumaczy się to „efektem Franciszka”, czyli fascynacją młodych ludzi nauczaniem i osobą papieża. Znawcy tematu wymieniają jednak inną przyczynę.

Tę mianowicie, że seminaria, podobnie jak świeckie uczelnie, zaczęły zabiegać o kandydatów. W ramach działalności promocyjnej organizują „powołaniowe weekendy”, akcje w rodzaju „zostań klerykiem na jedną dobę”, a przede wszystkim szeroko otwierają bramy. Do niedawna zamknięte dla ludzi z zewnątrz.

W Polsce jest obecnie około 90 seminariów diecezjalnych i zakonnych. Co trzeci polski kleryk kształci się w seminarium diecezji tarnowskiej. Jest ich tam 197. Trzecie miejsce zajmuje diecezja krakowska (109).

W ubiegłym roku przygotowania do kapłaństwa rozpoczęło w Polsce 588 kleryków diecezjalnych, o trzech mniej niż w 2013 r. i o 78 mniej niż w 2012 r. Mniej jest też alumnów zakonnych. Oprócz Polski także w Czechach, Wielkiej Brytanii i Austrii zanotowano mniejszą liczbę chętnych do stanu duchownego. Niewielka tendencja wzrostowa została zaobserwowana między innymi we Włoszech i Belgii.

Bp Marek Solarczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. powołań przestrzega przed wyciąganiem z tych liczb „daleko idących wniosków”.

– Choć dane liczbowe nie kłamią, to jednak na cały obraz składa się wiele różnych czynników. Jednym z nich jest chociażby niż demograficzny, który sprawia, że odsetek młodych ludzi wchodzących w dorosłe życie jest zdecydowanie mniejszy niż w latach 80., 90. czy nawet na początku XXI wieku. Liczba studentów w ostatnich latach zmniejszyła się o 15 procent. Liczba młodych ludzi kończących 19 lat spadła w ciągu ostatnich dwóch lat o 9 procent – wyjaśnia bp Solarczyk.

Trudno się więc dziwić, że seminaria, zwłaszcza zakonne, prześcigają się w pomysłach na przyciągnięcie kandydatów. Organizują „weekendy po­wo­ła­niowe”, akcje w rodzaju „zostań klerykiem na jeden dzień”, „dni otwarte” wzorem świeckich uczelni, spotkania z ciekawymi ludźmi. Na te przygotowywane przez kleryków z Krakowa, które odbywały się pod hasłem „Ich areopag wiary”, przychodziły tłumy ludzi. Seminaria przestały już być zamkniętymi enklawami. Klerycy coraz częściej uczestniczą w życiu świeckich. Kilku z nich wzięło nawet udział w ostatnim Cracovia Maratonie.

W Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej w 2014 r. przyjęto na I rok studiów 36 kandydatów. Rok wcześniej było ich 37. – To nieznaczna różnica, w granicach błędu statystycznego – komentuje rektor ks. dr Krzysztof Gryz przypominając, że ogólnie w kraju maleje liczba dzieci i młodzieży. – Przyrost naturalny jest ujemny i wszystkie uczelnie – świeckie i katolickie – odnotowują spadek liczby chętnych – podkreśla.

Ks. Gryz podaje jeszcze inną przyczynę spadku liczby kleryków – masową emigrację młodych ludzi. Twierdzi, że gdyby do liczby kandydatów do kapłaństwa dodać osoby polskiego pochodzenia, zgłaszające się do seminariów za granicą, podane wyżej statystyki byłyby inne.

Jako dowód przytacza fakt, iż w grupie kilkunastu kleryków z Bochum w Niemczech, którzy niedawno gościli w Krakowie, czterech doskonale mówiło po polsku. Sam ma w tej chwili w seminarium dwóch kleryków – Polaków, którzy urodzili się jeden w Niemczech, a drugi w Austrii.

Czym jeszcze różnią się dzisiejsi klerycy, w porównaniu z tymi z okresu „powo­ła­nio­we­go boomu” lat 70. i 80. XX wieku? Okazuje się, że dzisiaj większość pochodzi z miasta, gdy tymczasem przed laty w seminariach dominowali mieszkańcy wsi. Ponadto do seminariów wstępują dzisiaj trochę starsze roczniki.

Często osoby już po innych studiach albo nawet – co zdarza się w seminariach zakonnych – ludzie w sile wieku. W krakowskim seminarium przeważają mężczyźni mający 19–20 lat, ale są i ludzie z dyplomami wyższych uczelni – prawnik, inżynier, matematyk.

Bp Solarczyk zwraca uwagę, że choć z roku na rok zgłasza się mniej kandydatów do seminariów diecezjalnych, to jednak ogólna liczba kapłanów w Polsce systematycznie rośnie. Wynika to z faktu, że liczba nowych święceń jest wyższa od liczby zgonów księży. Dlatego Polska wciąż jest uważana za „zagłębie kapłańskie”. Najwięcej księży w Europie pochodzi właśnie z Polski.

KOŚCIÓŁ W LICZBACH

Tarnów to potęga
W Polsce jest około 90 seminariów diecezjalnych i zakonnych. Co trzeci polski kleryk kształci się w diecezji tarnowskiej. Jest ich tam obecnie 197. Na drugim miejscu plasują się seminaria archidiecezji katowickiej i warszawskiej – po 129 kleryków. Trzecie zajmuje diecezja krakowska (109). Następnie przemyska (100), pelplińska (94) i poznańska (90).

W seminariach zakonnych
jest dziś 970 kleryków. Największym zainteresowaniem wśród młodych mężczyzn cieszą się od lat franciszkanie oraz salezjanie. Jeśli chodzi o liczbę księży katolickich, to w Europie spadła ona o 7 proc. W Afryce zwiększyła się o 29 proc., a w Azji o 23 proc.

Katolicy na świecie
Rocznik Statystyczny Kościoła podaje, że w latach 2005–2013 nastąpił wzrost liczby katolików na świecie o ponad 12 proc. Największy odsetek stanowią w obu Amerykach (63,6 proc.), następnie w Europie (39,9 proc.). Najniższy wskaźnik ma Azja, w której katolicy stanowią 3,2 proc. mieszkańców.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski