Więcej wypadków, mniej zabitych

Na drogach powiatu oświęcimskiego

   Okazuje się bowiem, że wypadków było więcej. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2002 roku zdarzyło się ich w sumie 72, podczas gdy przed rokiem o tej porze 67. Wśród ofiar więcej było także rannych. W sumie mniej lub bardziej poważnych obrażeń ciała doznało 97 uczestników ruchu drogowego, czyli o 7 więcej. Nastąpił także wzrost kolizji. Jeśli przed rokiem policjanci otrzymali wezwania do 460 stłuczek do w tym już do 509. W przypadku tych zdarzeń drogowych w grę wchodzi jeszcze tzw. ciemna liczba, której uczestnicy z różnych względów nie zgłaszają.
   - Najbardziej niebezpiecznie jest w Oświęcimiu. W ciągu sześciu miesięcy w 28 wypadkach zginęło na terenie miasta 2 ludzi. W Brzeszczach w tym samym okresie czasu w 13 wypadkach śmierć poniosły 2 osoby i wreszcie w Kętach odnotowaliśmy tego rodzaju zdarzeń 13, ale bez ofiar śmiertelnych. Piąta ofiara zginęła w wypadku, który miał miejsce w Osieku - mówi zastępca szefa oświęcimskiej drogówki asp. Zbigniew Dudka. - Generalnie rośnie liczba zdarzeń z udziałem pieszych i to coraz częściej z ich winy.
   Jednocześnie, jak twierdzą policjanci drogówki, cięcia finansowe powodują, że maleją możliwości działań prewencyjnych. Wysłanie na przykład patrolu do Bulowic, gdzie przebiega szczególnie niebezpieczny odcinek drogi krajowej, wiąże się z koniecznością wprowadzenia ograniczeń, gdzie indziej.
(BK)