Więckowice. Pełnomocnik rządu na Farmie Życia. Zapowiada rozwiązania dotyczące mieszkalnictwa wspomaganego

FLESZ - Niebezpieczne antybiotyki

Brak ośrodków dla osób dorosłych z autyzmem to ogromny problem dla rodziców osób niepełnosprawnych.

Na takie placówki jest ogromne zapotrzebowanie, ale nikt nie chce ich zakładać, bo są ogromne kłopoty z ich utrzymaniem. Nasza placówka w tej kwestii jest wzorcowa, a funkcjonujemy na granicy upadłości - mówi Alina Perzanowska, prezes Fundacji Wspólnota Nadziei, która prowadzi ośrodek Farma Życia.

Edward Bolak, inny przedstawiciel Fundacja Wspólnota Nadziei podkreśla, że mało jest miejsc, które mogą sprostać wyzwaniu jakim jest autyzm w tych postaciach nasilonych. - My jesteśmy nastawieni na to, żeby zadbać o jakość życia osób z autyzmem zamieszkujących ośrodek i biorących udział w zajęciach dziennych - mówił Bolak i zaznaczał, że placówka czeka na systemowe rozwiązania.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Paweł Wdówik przyznał, że istniejące rozwiązania są niewystarczające.

Wiem, że polityka społeczna wymaga zmian. Dlatego podjęliśmy decyzję, że rozpoczynamy prace nad rozwiązaniem kwestii mieszkalnictwa wspomaganego. Robimy to wspólnie z departamentem pomocy społecznej, żeby te kwestię uporządkować. To ważny krok zaczyna się proces tworzenia standardów dotyczących wspomaganych społeczności mieszkaniowych. Od przyszłego roku zaczniemy tworzyć takie wspomagane społeczności. Pracujemy nad rozwiązaniami dotyczącymi ich finansowania - zapowiedział Na Farmie Życia Paweł Wdówik.

Na Farmie Życia mieszka obecnie na stałe 10 osób, a 40 czeka w kolejne. Ponadto są tu zajęcia dzienne dla osób dojeżdżających. Jednak oczekiwania są o wiele większe. Ale placówka ma tez problemy kadrowe, bo w związku z brakami finansowymi, terapeuci zarabiają mało i odchodzą.

Bogusława Kandzia, mama Łukasza podopiecznego ośrodka, rozmawiając Pawłem Wdówikiem, pełnomocnikiem rządu ds. osób niepełnosprawnych podkreślała, że bez uregulowań prawnych, na jakie placówka czeka, sytuacja się nie poprawi, a największym problemem rodziców jest ciągła obawa, co będzie z ich dorosłymi dziećmi, gdy rodziców zabraknie.

Syn w tej placówce ma świetne warunki, opiekunów, którzy rozumieją go. Ale żeby mógł tutaj przebywać ja muszę sporo dopłacać. Nie stać mnie na to, a zrezygnować z tej opieki nie mogę i nie chcę. Dlatego muszę żebrać wszędzie, gdzie to możliwe, prosić ludzi o wsparcie o jeden procent - mówi Bogusława Kandzia.

Wicestarosta Powiatu krakowskiego Arkadiusz Wrzoszczyk mówił w Więckowicach, że rozwiązania systemowe są potrzebne kompleksowe, żeby rodzice dzieci z autyzmem już od przedszkola wiedzieli gdzie dziecko posłać, jaka szkoła może je przyjąć i jako ośrodek. Tu potrzebne jest kompleksowe działania Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.