Godzina 22.30, lotnisko Balice. W kilkuosobowej grupce czekamy na opóźniony samolot z Amsterdamu. Pusto, sennie, cicho. Wszystkie kioski i bufety pozamykane na cztery spusty. Głośniki zachęcają oczekujących do przejścia na antresolę lub taras widokowy, aby nie utrudniać ruchu przy stanowiskach odpraw. Prośba wywołuje prawdziwą wesołość, ponieważ przy wspomnianych stanowiskach nie ma żywego ducha.
Potem jest coś - po polsku i angielsku - o pozostawionym bez opieki bagażu; że będzie przekazywany policji. Bez obaw. Nigdzie nie widać jakiejkolwiek walizki. Ani z opiekunem, ani bez.
Wreszcie na nocnym niebie pojawiają się światła zbliżającego się samolotu. Głośniki obwieszczają, że właśnie wylądował samolot z Kairu i Paryża. Na kołującej maszynie widać jednak znaki SkyEurope. A zatem - oczekiwany "amsterdam".Gość z Holandii rozgląda się po kompletnie wyludnionej lotniskowej hali.- Ładnie tu, ale jakoś... dziwnie - mówi.
Na szczęście nie wie wszystkiego...(RYM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?