Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieczysta Kraków. Dariusz Marzec, nowy trener: O tym, jaki jest cel, nawet nie rozmawialiśmy. To wiadomo od dawna

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Od 6 września 2022 r. Dariusz Marzec jest trenerem Wieczystej
Od 6 września 2022 r. Dariusz Marzec jest trenerem Wieczystej KSWieczysta.com
Dariusz Marzec od wtorku 6 września jest trenerem Wieczystej Kraków. 52-letni krakowianin to były piłkarz Wisły. Jako trener juniorów „Białej Gwiazdy” w 2014 r. doprowadził ich do mistrzostwa Polski, w 2020 wprowadził do ekstraklasy Stal Mielec, później pracował w Arce Gdynia. Jednak po podjęciu pracy w Wieczystej nie ukrywa: - To jest wyzwanie.

Niech mnie pan wyprowadzi z błędu, jeśli się mylę: po pierwsze – odebrał pan dużo gratulacji, po drugie – w tych gratulacjach była szczypta szydery i nuta zazdrości.

Dariusz Marzec: Nie, nic takiego. Gratulacji rzeczywiście było sporo, ale reakcje znajomych megapozytywne. Że jest to wyzwanie.

No bo wziął pan drużynę, która musi wszystko wygrywać. Tak dosłownie wszystko.

To już pan powiedział. Ja tutaj nic nie dodam, nic nie ujmę.

Podpisał pan kontrakt na dwa lata. Postawiono przez panem zadanie, że za te dwa lata Wieczysta ma znaleźć się w I lidze?

Jaki jest cel, to ja przychodząc wiedziałem, bo projekt jest znany już od dłuższego czasu. I o tym nawet nie rozmawialiśmy, nie trzeba było o tym mówić. Ja zostałem wkomponowany w cel, który już dawno został postawiony.

Szczerze: Wieczystą śledził pan na bieżąco czy dopiero kiedy pojawiła się oferta, zaczął pan na YouTube oglądać mecze jeden po drugim?

To nie było tak, że dostałem propozycję i po prostu miałem zdecydować, czy ją przyjmę. Nie. Zostałem naprawdę porządnie wypytany przez dyrektora sportowego na temat znajomości drużyny, to była megamerytoryczna rozmowa o szczegółach. Ja generalnie chodzę na wiele meczów. Odkąd wróciłem do Krakowa (po okresie pracy w Arce Gdynia – przyp. boch), jestem praktycznie na każdym meczu Wisły, jeżdżę do Niepołomic na Puszczę. Obejrzałem też parę meczów Wieczystej. Byłem na finale Pucharu Polski w Kalwarii Zebrzydowskiej, byłem na obu meczach barażowych o awans do III ligi. Poznałem tę drużynę.

Jaki Wieczysta ma teraz problem? No bo wiemy, że ma. Na pewno forma motoryczna zespołu pozostawia wiele do życzenia.

Problem jest zdiagnozowany, ale nie będę wypowiadał się, co nim jest. Gdyby zespół wygrywał, nie byłoby mowy o problemie.

Cieszy się pan, że w III lidze trafia na ekstraklasową szatnię?

Tak jak powiedziałem – to jest wyzwanie, natomiast ja się wyzwań nie boję. W Stali Mielec czy Arce Gdynia też szatnie były bardzo mocne. I nie było problemu, jeżeli chodzi o relacje z zawodnikami. Myślę, że tutaj też wszystko pójdzie w dobrą stronę.

Z którymś z zawodników Wieczystej miał pan okazję już pracować?

No, jeden jest moim wychowankiem.

Kto?

„Maczek”, Michał Mak. Byłem jego trenerem w trampkarzach starszych w Wiśle. Dla mnie to była pierwsza trenerska praca w Wiśle, drugi rocznik, który prowadziłem. I byli tam obydwaj bracia Makowie.

Sławomir Peszko i Radosław Majewski już wrócili z zajęć w Szkole Trenerów PZPN?

Tak. Od środy już trenują z zespołem.

Z drużyną jest też już najświeższy nabytek – Hiszpan Manuel Torres, prawoskrzydłowy. Może pan powiedzieć o nim coś więcej?

Ten transfer został przeprowadzony jeszcze zanim pojawiłem się w klubie. Ja dopiero poznam Torresa. Wiem, że to dobry zawodnik, i już na pierwszych treningach to widać. Ale jest za wcześnie, żebym coś więcej mógł powiedzieć na jego temat.

Torres znajdzie się w kadrze na sobotni mecz z Cracovią II?

Wszystko okaże się w piątek, wtedy wybierzemy kadrę.

Jak wygląda sytuacja kadrowa przed tym meczem? Kto - poza zawodnikami długotrwale kontuzjowanymi: Patrikiem Misakiem, Pawłem Koncewiczem-Żyłką – będzie nieobecny?

Jak każdy klub, mamy swoje problemy. Tyle na ten temat.

Macie do rezerw „Pasów” pięć punktów straty. Wiadomo, że to jeszcze bardzo wczesny etap sezonu i wiele się może zdarzyć, ale teraz to Cracovia II jest liderem i ją gonicie. Zaczyna pan więc pracę od bardzo ważnego meczu.

Zawsze najbliższy mecz jest najważniejszy. W tym przypadku złożyło się tak, że akurat z Cracovią II, więc tym bardziej tak jest.

W Wieczystej pojawił się z panem Janusz Świerad, który był pana asystentem też w poprzednich klubach. Cały dotychczasowy sztab jednak pozostał?

Tak, i wszystkich z tego sztabu znałem. Rafał Jędrszczyk przy mnie i przy Januszu wchodził jako młody zawodnik w Wiśle do I drużyny. A Janusz miał z Rafałem jeszcze styczność w Sandecji. Z kolei Maciek Bębenek, kierownik drużyny, też jest byłym zawodnikiem Sandecji, gdzie Janusz był jego trenerem. Natomiast jeśli chodzi o Janusza, to oprócz tego, że razem pracujemy, to jesteśmy przyjaciółmi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wieczysta Kraków. Dariusz Marzec, nowy trener: O tym, jaki jest cel, nawet nie rozmawialiśmy. To wiadomo od dawna - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski