Wieczystej nie wypada spaść z „okręgówki”

_– Wierzę, że uda się nam utrzymać. Głupio by było dla mnie i chłopaków, gdyby okazało się, że to z nami Wieczysta po kilkudziesięciu latach spadła do klasy A. Pamiętam, jak ten zespół walczył o miejsce w czołówce dawnej czwartej ligi _– mówi trener Mariusz Wojtyga.

Drużyna w 13 meczach zdobyła 8 pkt (2 zwycięstwa, 2 remisy i 9 porażek), w tabeli wyprzedza o „oczko” IKS Olkusz i tyle samo traci do 11. Słomniczanki.

_– Mogliśmy mieć więcej punktów. W kilku spotkaniach pechowo je traciliśmy w końcówkach. Z Trzema Koronami nie wykorzystaliśmy karnego i przegraliśmy, z Olkuszem prowadziliśmy 2:1, by wszystko stracić o ostatnich kilku minutach _– dodaje Wojtyga.

W przerwie między rozgrywkami w Wieczystej zazwyczaj dochodzi do sporych zmian. Być może teraz nie będzie rewolucji, bo trener zaznacza, że na siłę nie będzie szukał wzmocnień, choć te by się przydały.

– Z ostatniego czerwcowego meczu w drużynie zostało dwóch zawodników. Potrzebowaliśmy czasu na zgranie się, a problemem było to, że w każdym spotkaniu występowaliśmy w innym składzie, bo zawodnicy mieli też inne obowiązki. Pierwsze siedem meczów rundy przegraliśmy, ale cztery z __nich tylko jedną bramkę. Końcówkę mieliśmy bardzo udaną (dwie wygrane w trzech ostatnich kolejkach – przyp.). Jeśli dobrze przepracujemy zimę, to będzie jeszcze lepiej. Potencjał w __zespole jest duży – mówi Wojtyga.

Trener dodaje, że na razie nikt nie zgłosił chęci odejścia, a on sam rozgląda się za wzmocnieniami. Stan kadry będzie można wstępnie ocenić za kilka dni, po charytatywnym trójmeczu z Dąbskim i Zwierzynieckim na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

_– Na to spotkanie często przychodzą zawodnicy, którzy chcą dołączyć do drużyny. Przydałoby się trzech graczy: bramkarz, napastnik i skrzydłowy. Rozmawiałem już z kilkoma kandydatami _– zaznacza szkoleniowiec.