Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiejska i miejska

Redakcja
W ostatnich kilku dniach doświadczyłem kolędy w wydaniach, nazwijmy to umownie, wiejskim i miejskim. Kolędnicy, których spotkałem w podsądeckich wioskach potrafili zaimponował śpiewem, strojami, temperamentem. W repertuarze mieli niejedną kolędę. Już na wstępie zdobywali sympatię gospodarzy, którzy nie zamykali przed nimi drzwi.

Marek Baran: BEZ NARKOZY

Tacy kolędnicy mogli liczył na hojniejsze datki, a niektórych zapraszano nawet do domów i obdarowywano świątecznymi smakołykami.
Kiedy wróciłem do Tarnowa, czar prysł w zderzeniu z miejskim wydaniem kolędy. Do mojego mieszkania zapukał jakiś wyrostek. Coś tam nucił pod nosem, a w rękach miętosił maleńką papierową szopkę. Skąd ją wytrzasnął, nie wiem. Nie zdążyłem zapytał, bo szybko zatrzasnąłem przed nim drzwi. Mam już dosył tolerowania pseudokolędników, wyłudzających pieniądze "wśród nocnej ciszy".
Na wsi tacy profani nie zarobiliby ani grosza. Nie powinni nic zarobił także w mieście. Powinniśmy solidarnie dał odpór tej miejskiej tradycji wyłudzania w imię Boże. Po to, by całkiem nie wykoślawił, pięknej skądinąd, tradycji kolędowania. Hej, kolęda, kolęda!
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski