Większe dochody miasta, ale i większe wydatki

W ciągu sześciu miesięcy do kasy miasta wpłynęło ponad 2,1 mld zł. W tym samym czasie wydano z niej 1,96 mld zł. Urzędnikom lepiej niż w ubiegłym roku idzie pozyskiwanie dochodów, ale więcej też wydają.

Magistrat co miesiąc przygotowuje informację o realizacji budżetu. Dzięki temu można na bieżąco analizować, czy, z jednej strony, jest jakieś zagrożenie w napływie gotówki do miejskiej kasy, a z drugiej - czy nie zabraknie pieniędzy na określone wydatki. Po pierwszym półroczu nie ma powodów do niepokoju, ale niektóre dane mogą zaskakiwać.

Zacznijmy od dochodów. W tym roku miasto ma większe, niż planowano, dochody z mienia. Jego sprzedaż przyniosła już 61,25 mln zł, a to 77 proc. całorocznego planu. Należności czynszowe za usługi komunalne przyniosły miastu ponad 65,6 mln zł, czyli 60,4 proc. kwoty przewidzianej na ten rok. Przeszacowano jednak wpływy z opłaty targowej, bo uzyskano z niej tylko 38,8 proc. Na szczęście zaplanowane z tego tytułu 3,2 mln zł to drobny ułamek z 4,16 mld zł zakładanych dochodów.

Kiepsko wygląda także pozyskiwanie pieniędzy z funduszy celowych - na konta miasta trafiło tylko 5,4 z 83,7 mln zł. Nie ma powodu do niepokoju, bo zwykle takie pieniądze przekazywane są w drugiej połowie roku.

Wygląda na to, że skoro nie ma zagrożenia w realizacji dochodów, to nieco poluzowano ograniczenia w wydatkach. Wynagrodzenia i pochodne od nich pochłonęły w ciągu sześciu miesięcy prawie 694,5 mln zł, o 43 mln zł więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku. Do tego w pierwszym półroczu 2014 r. na wynagrodzenia poszło 53,5 proc. całorocznej puli, a w tym - już 55,3 proc. W samym magistracie na wynagrodzenia wydano 87,3 mln zł, 54,4 proc. kwoty przewidzianej na cały rok.

Najwięcej, bo aż 564 mln zł, wydano do tej pory na oświatę i wychowanie. To 56,5 proc. kwoty zarezerwowanej na cały 2015 rok. Można się więc spodziewać za kilka miesięcy sporych korekt w budżecie, których celem będzie łatanie dziur w wydatkach edukacyjnych.

Na inwestycje przeznaczono tylko jedną czwartą tegorocznej rezerwy. To jeszcze nie jest powód do alarmu, bo były lata, gdy w ciągu sześciu miesięcy na ich realizację wydano jeszcze mniejsze. Rok temu po pierwszych sześciu miesiącach wydatki majątkowe zrealizowano lepiej, bo w 31,6 proc.

Od dłuższego czasu władze Krakowa chwalą się, że miasto nie należy już do najbardziej zadłużonych samorządów w naszym kraju. Na obsługę podjętych wcześniej zobowiązań wydano w pół roku prawie 33,5 mln zł, ale to tylko 26,7 proc. kwoty zarezerwowanej na ten cel w tym roku.

[email protected]