Kamera dokumentowała przebieg sesji do momentu, gdy radni doszli do punktu, dotyczącego rozpatrzenia skargi na dyrekcję szpitala. Wtedy przewodnicząca rady Elżbieta Grela poprosiła o zaprzestanie filmowania. Gdy radny Rafał Chmiela zapytał o powody takiej decyzji, prawnik Urszula Kwiatkowska odpowiedziała, że dokumentowanie tego punktu naruszałoby interes prywatny skarżących, czyli położnych z proszowickiego szpitala. Problem w tym, że obecne na sali położne same były zniesmaczone taką decyzją. - Jak można było w ten sposób postąpić? Jesteśmy zszokowane - mówiły.
Wrócimy do sprawy we wrześniu
To był jednak tylko początek kontrowersji, towarzyszących uchwale na temat skargi. Przed jej przyjęciem przewodniczący Komisji Rewizyjnej Arkadiusz Fularski zgłosił formalny wniosek o... zamknięcie dyskusji. - Apelujemy, aby dalszy ciąg rozmów, odbywał się nie na tej sali, ale w gabinecie starosty lub pani dyrektor szpitala. Apelujemy o wyciszenie sprawy, a we wrześniu do niej wrócimy. Podgrzewanie emocji nie służy szpitalowi. Jeżeli do pacjentek dojdzie informacja, że na oddziale są problemy, ilość urodzeń drastycznie spadnie - argumentował.
Mimo sprzeciwu zgłoszonego przez Włodzimierza Dońca większość radnych najpierw przegłosowała przyjęcie uchwały bez dyskusji, a potem samą uchwałę. - Jestem w szoku. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, by przed głosowaniem nad uchwałą zamknąć radnym możliwość wypowiedzenia się. Zastanawiam się, po co w ogóle jestem radnym - nie krył irytacji Rafał Chmiela. Wypowiedzi na temat problemów szpitala pojawiły się dopiero na końcu sesji, jako wolne wnioski.
Nam chodzi o bezpieczeństwo
Skarga na dyrekcję szpitala trafiła do Rady Powiatu w kwietniu. Podpisane pod nią położne z Oddziału Ginekologiczno-Położniczego poruszyły kilka spraw. „W pierwszej kolejności pragniemy zwrócić uwagę na ilość personelu na naszym oddziale, bowiem przekłada się to na jakość świadczonych usług zdrowotnych.
W chwili obecnej na naszej nowoczesnej sali porodowej dyżuruje jedna położna, niezależnie, czy jest to dyżur nocny, czy dzienny. W skład traktu porodowego wchodzą trzy sale porodowe, sala operacyjna i pooperacyjna, na której przebywają pacjentki bezpośrednio po cięciach cesarskich, wymagające szczególnej troski i obserwacji. Trakt porodowy to również izba przyjęć, na której położna przyjmuje kobiety ciężarne do porodu, wypełnia dokumentację, pobiera krew, wykonuje zapis KTG i prowadzi poród. Wszystkie te czynności wykonuje jedna położna” - głosi fragment skargi.
Pielęgniarki piszą również, że wszelkie próby zwrócenia uwagi dyrekcji szpitala na problemy, kończą się „straszeniem zwolnieniami personelu”. Jednym z najpoważniejszych zarzutów jest oskarżenie o mobbing.
Stanowisko pielęgniarek popiera Tadeusz Wadas, przewodniczący Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych oraz Grażyna Gaj, sekretarz Zarządu Krajowego OZZPiP. - Wszystkie merytoryczne zarzuty są zasadne. Nam chodzi tylko o bezpieczeństwo wykonywania zawodu przez położne i o bezpieczeństwo pacjentek i dzieci w szpitalu. Ta reorganizacja temu zagraża, bo jeżeli jedna położna ma obsługiwać dwa stanowiska pracy, to jest to niemożliwe - przekonuje Wadas.
Nikt nie zostanie zwolniony
Reorganizacja, o której mówi Tadeusz Wadas, to planowane od 1 lipca połączenie Oddziału Ginekologiczno-Położniczego z Oddziałem Noworodków. Dyrektor szpitala, Janina Dobaj tłumaczy taki krok oszczędnościami. Mają one wynikać m. in. z faktu, że na połączonym oddziale będzie pracował jeden ordynator i jedna pielęgniarka oddziałowa. Podkreśla, że w tej chwili szpitalne oddziały ponoszą duże straty, a porodów jest o wiele mniej, niż mogłoby być. Nie zgadza się również z zarzutem, że bezpieczeństwo pacjentek jest albo będzie zagrożone. Wyjaśnia, że po połączeniu oddziałów obsada będzie co najmniej pięcioosobowa. - Do godziny 15 na oddziale będzie dyżurowało sześć osób, do godziny 19 pięć i od 19 do 7 też pięć - zapowiada. Zapewnia też, że nigdy nie stosowała wobec pracowników mobbingu, a informacje o planowanych zwolnieniach personelu są nieprawdziwe. - Ja na pewno nigdy czegoś takiego nie zapowiadałam i nikogo nie zwolnię - mówi.
Z argumentami obu stron musiała się zmierzyć Komisja Rewizyjna. Zajęła się tym na spotkaniu 9 czerwca. Wysłuchano zarówno skarżących, jak i dyrekcji. Rozmowy trwały ponad pięć godzin, a protokół z posiedzenia liczy 40 stron. - Od 10 lat, odkąd jestem przewodniczącym komisji rewizyjnej, nie ma roku, żebyśmy nie rozpatrywali skargi. Ale ta ma szczególne znaczenie - przyznał Arkadiusz Fularski.
Skarga uznana za bezzasadną
Po zbadaniu sprawy przewodniczący komisji przedstawił projekt uchwały o uznaniu jej za bezzasadną. Jednocześnie jednak komisja zaleciła zarządowi powiatu przeprowadzenie na Oddziale Ginekologoczno-Położniczym oraz Oddziale Noworodków kontroli „ze szczególnym zwróceniem uwagi na wykonywanie merytorycznych zadań, poziomu bezpieczeństwa pacjentów i personelu, sytuacji finansowej oraz podejmowanych przez dyrekcję SP ZOZ działań informacyjnych, mających na celu rozwój oddziału”. Zalecono też podjęcie działań naprawczych (w celu poprawy wyników finansowych) i promocyjnych (dla zwiększenia liczby porodów), a wiec organizację szkoły rodzenia, szkoły laktacyjnej, wyposażenia oddziału w laktatory, rozbudowę strony internetowej szpitala, itd. - W kwestii mobbingu i zastraszania pracowników stoimy na stanowisku, że Komisja Rewizyjna nie jest organem powołanym do rozpatrzenia skargi w tym zakresie. Organem właściwym jest sąd powszechny - stwierdził przewodniczący Fularski.
- To, co odczytał pan przewodniczący, ma się nijak do wniosków, jakie zapadły w czasie posiedzenia naszej komisji. Z większością problemów poruszonych przez panie pielęgniarki, zgadzam się w 100 procentach. Uważam, że planowana reorganizacja przyniesie tylko chaos. Co do pozostałych spraw, chciałem się wypowiedzieć na sesji, ale niestety zabrano mi taką możliwość. Bardzo żałuję, bo solidnie się do tego przygotowałem - ocenił Rafał Chmiela, gdy uchwała o bezzasadności skargi była już przegłosowana przez większość radnych.
Z kolei z wyjaśnień przewodniczącego wynikało, że choć skarga została uznana za bezzasadną, to radni i zarząd powiatu potraktowali poruszone problemy poważnie i stąd liczne zalecenia w stosunku do zarządu powiatu i dyrekcji szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?