PANI Z CUKIERNI (GABRIELA ZAPOLSKA)
Znamy ją z „Moralności pani Dulskiej”. Doskonale ją wręcz z niej znamy. Zwłaszcza w Krakowie, choć trzeba od razu podkreślić, że oryginalnie akcja dramaty rozgrywa się we Lwowie. Jednakże dyrektor teatru w Krakowie zarządził, by zmienić realia – wstawić Dębniki czy Kopiec Kościuszki. Wszystko po to, żeby mieszkańcy Krakowa uwierzyli, że tacy ludzie jak pani Dulska żyją pod Wawelem.
Sama Zapolska żyła w sposób zgoła inny niż tytułowa bohaterka tragikomedii. Nie bała się skandali, wybrała żywot kobiety wyzwolonej (kilkakrotna rozwódka), sceptycznie odnoszącej się do roku męskiego. Mało tego, nie tylko pisała (zarobki z tego miała średnie), ale również grała jako aktorka (szaleństwa też nie było, ale zawsze coś do kieszeni wpadło). W tamtych czasach musiała więc być uważania za kobietę naprawdę lekkich obyczajów.
Ogromna kariera, jaką zrobiła w dojrzałym życiu, nie przełożyła się zbytnio na jakiś wielki majątek. Choć pracowita w swoim zawodzie, aby się utrzymać, musiała na przykład – po zajęciu Lwowa w 1914 roku - dodatkowo prowadzić cukiernię. Potem mieszkała w willi „Skiz” na Łyczkowie, spędziła ostatnie lata życia i, niestety, nie zostawiając wielkich bogactw po sobie. Szkoda też, że domem Zapolskiej i współcześnie nikt specjalnie się nie interesuje...
PAN Z PRZYTUŁKU (CYPRIAN KAMIL NORWID)
Nazywany czwartym wieszczem. Pióro i umysł wybitne. Autor „Vade-mecum”. Znamy go na przykład z wiersza „Coś Ty Atenom zrobił, Sokratesie?”. Cyprian Kamil Norwid. Poeta, dramatopisarz, nowelista. Filozof.
Norwid imał się różnych zajęć, by przeżyć, bo – jak łatwo się domyśleć – z pracy literackiej pieniędzy dużych nie było. Jedną z najlepiej opłacanych fuch Norwid dorwał w Nowym Jorku, gdzie został zatrudniony w pracowni graficznej. Z tego udawało mu się utrzymywać również potem, gdy powrócił na kontynent europejski.
Od początku lat 60. XIX wieku zaczął się jednak straszliwy okres w życiu Norwida. Najpierw poeta miał problemy z wydaniem „Vade-mecum”, potem chorował na gruźlicę, po drodze zaliczył poważne załamanie nerwowe. Obietnice pożyczki – udzielane przez możnych – były bez pokrycia. Norwid został ulokowany w Domu św. Kazimierza na przedmieściach Paryża. Przytułek przygarniał ubogich polskich weteranów i sieroty. Tam też Norwid dogorywał i tam zmarł. Ubogi, głuchy i samotny.
PAN SZALONY (KAZIMIERZ PRZERWA-TETMAJER)
Kazimierz Przerwa-Tetmajer, wybitny przedstawiciel Młodej Polski, poeta, powieściopisarz, nowelista, znany jest wielu czytelnikom jako piewca Tatr. Twórca wiedział o czym pisze. I to doskonale. W latach 80. XIX wieku odbył wiele wycieczek w góry, a wśród jego towarzyszy znaleźć można nawet samego Tadeusza Boya Żeleńskiego. Wielka pasja Przerwy-Tetmajera musiała się jednak skończyć.
Przerwa-Tetmajer zaczął znacząco podupadać na zdrowiu. Najpierw stracił wzrok, nasilała się też jego choroba nerwowa. Wycofał się z życia społecznego i artystycznego. Ostatnie lata Przerwy-Tetmajera to lata niebywale skromnego życia.
Opiekowano się nim społecznie. Ostatni rok żywota Przerwy-Tetmajera był o tyle dramatyczny, że przypadł na początek II wojny światowej. W styczniu 1940 roku poeta został przewieziony z Hotelu Europejskiego do Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie. Tam przebywał ledwie kilka dni. Zmarł na nowotwór przysadki mózgowej oraz niedokrwistość i niewydolność krążenia.
We wspomnieniu pośmiertnym Tadeusz Boy Żeleński napisał: „Dla świata umarł od dawna - przeszło ćwierć wieku temu. Nieubłagana choroba dzieliła go od ludzi zasłoną prześladowczych urojeń”.
MARCIN WILK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?