Jeszcze nie tak dawno głośno było o konieczności pomocy szkole muzycznej w Chrzanowie. Niektórzy samorządowcy martwili się, że tak zacna placówka, zasłużona dla miasta i powiatu, nie ma odpowiednich warunków lokalowych. Jej siedziba wymaga bowiem remontów i jest nieco za mała, jak na potrzeby szkoły. Powstały więc pomysły na zmianę tej sytuacji. Burmistrz Chrzanowa proponował, by przenieść ją na ul. Focha, do budynku zajmowanego nie tak dawno przez SOSW. W poprzedniej kadencji władz powiatu twardo obstawał przy tym rozwiązaniu. Deklarował nawet pewne wsparcie finansowe dla szkoły. Wydawało się, że nowy starosta, człowiek na kulturę i wszelkie jej aspekty wyczulony, zaaprobuje tę wizję. Ten jednak sprawę przemyślał i uznał, że przeprowadzka tej placówki na ul. Focha to nie najlepszy pomysł. Deklaruje jednak swą sympatię i chęć pomocy. Problem w tym, że - jak na razie - na deklaracjach się kończy. Z jednej strony trudno się temu dziwić, bo przecież szkoła muzyczna podlega bezpośrednio pod ministerstwo i to tam powinni się martwić o jej warunki lokalowe. Z drugiej strony - nie po raz pierwszy już okazało się, że z "góry" nie zawsze lepiej widać. Pojawia się zatem pytanie, czy nie skończy się tylko na deklaracjach sympatii dla tej szkoły. A może jednak narodzi się jeszcze jakiś ciekawy pomysł, jak pomóc tej placówce, bo choć nie do końca gminna czy powiatowa, to jednak nasza?
AGNIESZKA SIEROCIŃSKA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
