Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka. Nieznośny fetor ze studzienek kanalizacyjnych na osiedlu Bogucice. Mieszkańcy żądają poprawy sytuacji

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Zazwyczaj to budowa kanalizacji łączy się z różnego typu uciążliwościami dla mieszkańców. Paradoksalnie, w Bogucicach największe „kanalizacyjne utrapienie” pojawiło się już po wykonaniu sanitarnej infrastruktury
Zazwyczaj to budowa kanalizacji łączy się z różnego typu uciążliwościami dla mieszkańców. Paradoksalnie, w Bogucicach największe „kanalizacyjne utrapienie” pojawiło się już po wykonaniu sanitarnej infrastruktury fot. UMiG Wieliczka
Społeczność wielickiego osiedla Bogucice zmaga się z problemem od kilku lat, od czasu wybudowania kanalizacji i przepompowni ścieków w sąsiednich Czarnochowicach. - Dusimy się od smrodu ze studzienek kanalizacyjnych – tak definiują swą sytuację mieszkańcy ulicy Długiej. Ludzie interweniowali w tej sprawie w urzędzie wielokrotnie, ale jak twierdzą – gmina nic z tym nie zrobiła. Z kolei urzędnicy zapewniają, że „nie popełnili tu grzechu zaniechania” i uczynili wszystko, by problem rozwiązać.

FLESZ - Dlaczego PGE importuje węgiel z Kolumbii?

Fetor ze studzienek kanalizacyjnych jest szczególnie dokuczliwy w dni deszczowe i mgliste, a także co oczywiste podczas upałów. Problem dotyczy przede wszystkim ulicy Długiej, tu najgorsza sytuacja jest w dwóch miejscach: w okolicy sklepu PSS Społem (w rejonie nazywanym „Górkami”) oraz przy siedzibie firmy Wodrol, ale fetor dociera także w inne rejony osiedla, m.in. na ulice Winnicką i Bogucką.

- Fetor roznosi się po okolicy i wdziera się do domów. Na ulicy Długiej śmierdzi często tak bardzo, że nie sposób otworzyć okien czy wyjść przed dom. Doszło już do tego, że ludzie rezygnują z rekreacyjnego biegania w tym rejonie, bo „zapach” jest nie do wytrzymania… - wylicza uciążliwości przewodnicząca Zarządu Osiedla Bogucice Grażyna Szwed.

Kłopoty mieszkańców Bogucic zaczęły się na przełomie 2012 i 2013 roku, gdy osiedlową kanalizację „połączono” z nową sanitarną „siecią” i przepompownią ścieków, wybudowanymi w Czarnochowicach w ramach Funduszu Spójności. W sprawie fetoru, który pojawił się z dnia na dzień w rejonie ulicy Długiej, interweniował w wielickim Urzędzie Miasta i Zakładzie Gospodarki Komunalnej już poprzedni Zarząd Osiedla Bogucice.

W jednym z pism, z maja 2013 roku, mieszkańcy proszą o pomoc w rozwiązaniu „problemu śmierdzącej kanalizacji na osiedlu Bogucice”. Informują też sprawa, która ciągnie się od dobrych kilku miesięcy była już kilkakrotnie zgłaszana do różnych instytucji, m.in. do wielickiego ZGK, ale „za każdym razem kończy się na obietnicach zajęcia się problemem”.

Kilka miesięcy potem, w 2014 roku, ZGK zlecił specjalistycznej firmie przygotowanie raportu dotyczącego sanitarnej infrastruktury w tym rejonie oraz sposobów rozwiązania problemu. - Zalecono nam zakup instalacji i aparatury do podawania do przepompowni specjalnego środka chemicznego, neutralizującego zapachy. Wypełniliśmy to zalecenie, środek chemiczny jest wylewany do przepompowni przez cały rok, a nie tylko jak postulowano w raporcie – podczas upałów – zapewnia Bogdan Sowa, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Wieliczce.

Jego zdaniem opinia mieszkańców, że „gmina nic nie zrobiła z problemem” jest krzywdząca. - Nie popełniliśmy tu grzechu zaniechania, zrobiliśmy wszystko, by problem rozwiązać – przekonuje szef ZGK.

Tyle, że jak zaznaczają ludzie - obrzydliwy fetor ze studzienek kanalizacyjnych, nadal roznosi się po Bogucicach i uprzykrza wszystkim życie. Mieszkańcy przypuszczają, że przyczyną tego może być źle wykonana kanalizacja w tym rejonie. Dlatego chcą, by gmina pilnie zleciła wykonanie audytu dla tej inwestycji i wreszcie rozwiązała „śmierdzący problem”.

Wiceburmistrz Wieliczki ds. inwestycji Piotr Krupa zapewnia, że „sanitarna infrastruktura powstała zgodnie ze sztuką budowlaną”. - Problem w Bogucicach bierze się stąd, że jest tam podłączonych do kanalizacji za mało domów w stosunku do przepustowości rur i przepompowni w Czarnochowicach – twierdzi Piotr Krupa.

W skrócie – przepompownia jest za duża w stosunku do liczby domów w tym rejonie i ilości ścieków, które obecnie „przerabia”. W efekcie fekalia zamiast płynąć rurami, często zalegają w nich, co przynosi fetor z kanalizacyjnych studzienek.

Od mieszkańców osiedla Bogucice słyszymy, że jeśli ciągnący się latami problem nie zostanie szybko rozwiązany, zorganizują protest. - Bo w tym smrodzie nie da się żyć – zaznaczają ludzie.

Z kolei prezes ZGK zapewnia, że jest gotów w każdej chwili spotkać się z mieszkańcami, by omówić problem i spróbować wyjaśnić sprawę.

Wrócimy do tematu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski