Wieliczka. Pętla autobusowa nadal zaniedbana. Mieszkańcy chcą poprawy estetyki i zmiany nazwy przystanku

FLESZ - Najbardziej poważne zawody według Polaków ZOBACZ RANKING

Z placu autobusowego przy ul. Piłsudskiego, nazywanego zwyczajowo „pętlą, kursują cztery linie aglomeracyjne Wieliczka – Kraków. Prócz pasażerów autobusów MPK „przewijają się” tam licznie mieszkańcy osiedla oraz uczniowie Kampusu Wielickiego (ponad 1200 osób).

Mimo tego miejsce to jest mocno zaniedbane, a wielokrotne i już wieloletnie apele mieszkańców o poprawę tam sytuacji przyniosły do tej pory tylko jedną pozytywną zmianę. Jesienią ubiegłego roku pojawiło się tam wreszcie 10 lamp - na odcinku ul. Piłsudskiego w stronę Kampusu Wielickiego, a także w rejonie skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Niepołomskiej – obiecywanych mieszkańcom od 2016 roku.

- Wciąż nie zostały zamontowane jednak dodatkowe ławki czy kosze na śmieci. Pętla nie jest też sprzątana - co było obiecane. Znowu zalegają śmieci, pety, puszki etc. Dlaczego to miejsce jest tak zaniedbane? Wystarczy spojrzeć na nowy dworzec autobusowy w Niepołomicach! To jest miejsce na miarę XXI wieku, nie to co obskurna pętla autobusowa w Wieliczce – irytuje się mieszkaniec tego rejonu Wieliczki i częsty pasażer komunikacji publicznej.

Wiceburmistrz Wieliczki ds. inwestycji Piotr Krupa twierdzi, że teren pętli jest sprzątany codziennie przez pracowników wielickiego Zakładu Gospodarki Komunalnej.

- Jednak w związku z interwencją mieszkańców poproszę miejskie służby, by zwróciły szczególną uwagę na porządek w tym miejscu. Zamontowane będą tam także dwie dodatkowe ławki oraz kolejne kosze na śmieci. Kiedy? Zamówienie na ławki zostało już złożone (Wydział Gospodarki Komunalnej UMiG Wieliczka otrzymał polecenie zamówienia ławek 10 maja br., po pytaniach „Dziennika Polskiego” o sytuację na pętli – red.) – zapewnił nas wiceburmistrz Wieliczki.

Mieszkańcy apelują także o zmianę nazwy przystanku autobusowego na pętli na osiedlu Wincentego Pola. Przez lata był to przystanek „Wieliczka Pętla”, potem - „Wieliczka Kampus”, ale z początkiem 2020 roku zyskał nagle miano - „Wieliczka Miasto”.

Takie określenie dla przystanku, znajdującego się na obrzeżach Wieliczki jednych irytuje, innych śmieszy, a wielu osób jest po prostu mylące. Przyznał to w mediach społecznościowych m.in. krakowski Zarząd Transportu Publicznego, w którego ocenie nazwa „Wieliczka Miasta” jest „nieprecyzyjna i może wprowadzać w błąd, szczególnie osoby przyjezdne”.

Zdaniem mieszkańców nazwa przystanku na pętli wymaga pilnej zmiany, np. na - "Wieliczka Piłsudskiego Pętla".

- Skąd „Wieliczka Miasto”? Wybierając taką nazwę kierowaliśmy się tym, że miasto rozszerza się, przesuwa swe granice i warto to pokazać także w ten sposób. Nie planujemy zmiany nazwy przystanku, bo ludzie zdążyli się już do niej przyzwyczaić. W przyszłości planujemy wykonać drugą miejską pętlę autobusową, na końcu ul. Piłsudskiego (jest ona „ślepa” - red), poniżej Kampusu Wielickiego. Projekt zakłada, że właśnie tamten przystanek będzie nazywał się „Wieliczka Kampus” - twierdzi Piotr Krupa.