Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka. Protest „Stop blokowiskom”. Przerwana sesja Rady Miejskiej

Jolanta Białek
Jolanta Białek
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Waldemar Wylegalski
Za przerwaniem sesji, na której miano uchwalić budzące kontrowersje nowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy Wieliczka, opowiedzieli się wszyscy radni. Obrady zostaną wznowione 9 marca (godz. 12).

b]WIDEO: Trzy Szybkie[/b]

Na sesję przybyli licznie uczestnicy akcji „Stop blokowiskom w gminie Wieliczka”, którzy nie godzą się na przewidziane w nowym studium dopuszczenie na terenach wiejskich zabudowań wielorodzinnych o wysokości 18,6 m (4-5 kondygnacji) i ograniczanie terenów zielonych.

Przerwanie obrad poprzedziła długa dyskusja. Możliwość powstania wysokiej zabudowy na wsiach nie podobała się także części radnych. - Co było powodem, że w Struminach i Zabawie oraz okolicy zrobiono obszary MW (tereny pod zabudowę wielorodzinną – red.)? – pytał Andrzej Dyga. Dodał, że w tym rejonie nie ma odpowiedniej infrastruktury m.in. drogowej dla „blokowisk”.

O sołectwa wolne od wysokiej zabudowy apelowali także m.in. radni: Joanna Kordula, Kazimierz Windak, Stanisław Dziedzic i Kamil Jastrzębski.

Beata Cichy z Pracowni Urbanistycznej, która przygotowała nowe studium odpowiadała, że tereny pod zabudowę wielorodzinną zaprojektowano z uwagi na bliskość Krakowa i prognozy demograficzne mówiące, że do 2030 r. w gminie Wieliczka ma przybyć blisko 16 tys. mieszkańców. - Na terenie oznaczonym jako MW mogą powstawać także tereny zielone i parki. Jest też możliwe wprowadzenie różnych ograniczeń np. obniżenie do 20 proc. proponowanej wysokości zabudowy - twierdziła projektantka.

Z informacji podanych podczas sesji wynika, że w nowym studium ma być o 164 ha mniej pod zabudowę wielorodzinną niż zapisano na ten cel w obecnym studium (z 2008 r.). Natomiast w porównaniu do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru „B” (m.in. Strumiany, Węgrzce Wielkie, Śledziejowice) z 2016 r., w nowym studium jest w tej części gminy pod MW ok. 90 ha (o 24 ha więcej niż w MPZP).

Przerwanie obrad zaproponował radny Michał Roehlich. - Studium trzeba jeszcze „przepracować”, bo jego odrzucenie będzie miało daleko idące konsekwencje społeczne, ale przyjęcie też skoro niektórzy mieszkańcy nie akceptują proponowanych rozwiązań – powiedział.

Studium bez którego nie ma mowy o nowym planie miejscowym i zmianach w obecnym MPZP, przygotowano od 2017 r. Złożono do niego w 1266 uwag, z czego odrzucono 688.

Właśnie nad tymi uwagami – nad każdą osobno oraz imiennie - będą głosować radni 9 marca. Uwzględnienie choćby jednej z nich spowoduje, że studium trzeba będzie przygotowywać w większości od nowa (takie są przepisy).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski