Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka. Strach przed deszczem. Miasto planuje budowę kanału ulgi i zbiorników retencyjnych

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Tak wyglądały po ulewach, które przeszły nad gminą 20 i 23 maja miejskie ulice - Słowackiego (małe zdjęcie) i Limanowskiego
Tak wyglądały po ulewach, które przeszły nad gminą 20 i 23 maja miejskie ulice - Słowackiego (małe zdjęcie) i Limanowskiego OSP Wieliczka, OSP Raciborsko
Ratunkiem dla miasta, zatapianego podczas intensywnych deszczy, ma być tzw. kanał ulgi oraz zbiorniki retencyjne. Jednak do zabezpieczenia gminy przed skutkami wciąż straszących nawałnic, droga jest bardzo daleka. Na takie prace potrzeba milionów złotych.

Dwie ulewy, które przeszły nad wielickim rejonem w drugiej połowie maja br. zatopiły miasto i większość sołectw. Kataklizm wyrządził w gminie milionowe szkody, porównywalne do wielickich start po powodzi w 2010 roku.

W efekcie wystarczy dziś sam komunikat o możliwych nawałnicach, by wśród mieszkańców zapanował strach, co mogą przynieść kolejne pogodowe anomalie.

Po majowych wydarzeniach gmina przyspieszyła prace związane z projektami mającymi pomóc zminimalizować skutki intensywnych deszczy. Na pierwszej sesji po „dramacie od deszczu” wieliccy radni miejscy przeznaczyli 100 tys. zł na przygotowanie dokumentacji dla inwestycji, mających zapobiec zatapianiu miasta. Opracowanie, umożliwiające starania o fundusze zewnętrzne na kosztowane przedsięwzięcie, jest już gotowe.

26,2 mln zł - taka kwota jest potrzebna, by zrealizować główne roboty w ramach planu przeciwdziałania klęskom żywiołowym w Wieliczce. Miasto złożyło już wniosek o dofinansowanie tych prac (18,1 mln zł dotacji) z Małopolskiego Programu Rozwoju Regionalnego na lata 2014-2020.

Jak mówi burmistrz Wieliczki Artur Kozioł, projekt opracowany przez hydrologów i geologów obejmuje m.in. budowę podziemnego kanału ulgi ciągnącego się ulicami Goliana, Legionów i Mickiewicza do miejskiego parkingu przy ul. Dembowskiego (rejon stacji PKP Wieliczka - Rynek - Kopalnia).

- Pod torami kolejowymi mają powstać dwa nieduże zbiorniki tzw. otwarte o pojemności 100 m sześc., natomiast główny zbiornik retencyjny, mieszczący do 1000 m sześc. wody, zaplanowano na gminnym terenie na wysokości Traktu Powroźników (okolice hotelu Turówka - red.). Ponadto przy rzece Serafie trzeba wykonać podoczyszczalnię wód opadowych - wylicza burmistrz Wieliczki.

Miejski kanał ulgi ma „zbierać” wody opadowe, które obecnie „spadają” na Wieliczkę także m.in. od strony Sierczy oraz ze Stoku pod Baranem, zatapiając ulice Słowackiego i Limanowskiego oraz inne drogi w centrum.

Projekt, na który miasto stara się pozyskać dotację unijną, obejmuje również kontynuację budowy w mieście kanalizacji rozdzielczej (w niektórych rejonach wciąż jest ona ogólnospławna. Jeśli nie uda się zdobyć unijnej pomocy na te inwestycje, gmina wystąpi z prośbą o wsparcie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Hydrolodzy pracują także nad koncepcją „wodnego” zabezpieczenia Stoku pod Baranem i znajdującego się tam stawu. „Fala” z tego wzniesienia zatopiła miasto w maju br. dwukrotnie; do podobnego zdarzenia doszło także w 2015 roku.

Z informacji, które uzyskaliśmy w wielickim Urzędzie Miasta wynika, że tu konkretów ciągle nie ma. Są różne propozycje - np. ulokowania zbiornika wody pod placem targowym przy skrzyżowaniu ulic Limanowskiego i Seraf - jednak o rozwiązanie dobre i bezpieczne (stok to czynne osuwisko) jest bardzo trudno.

Konkrety są natomiast w sprawie zabezpieczenia gminnego cieku (nie ma on nazwy), który płynie od wielickiego osiedla Lekarka w rejon Śledziejowic. Na sesji zaplanowanej w najbliższym tygodniu Rada Miasta przeznaczy 2 mln zł na pierwsze prace związane z regulacją i „orurowaniem” tego strumienia. Inwestycja będzie prowadzona etapami, bo jej całkowity koszt jest szacowany na kilkanaście milionów złotych.

15 mln zł - na taką kwotę oszacowano straty w infrastrukturze drogowej w gminie Wieliczka po majowych nawałnicach. Uszkodzone w różnym stopniu, często bardzo poważnie, zostały 73 trakty. Gmina zwróciła się o finansową pomoc w usuwaniu szkód m.in. do małopolskiego wojewody oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak podają urzędnicy z wielickiego magistratu, na razie na żadne z tych pism nie ma odpowiedzi.

Milczy również Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”, gdzie Wieliczka poprosiła o zabezpieczenie rzeki Zabawka, która w maju zatopiła Małą Wieś i okolicę, a także innych cieków w gminie (m.in. rzeki Serafa i Wilga), administrowanych przez PGW.

3 mln zł na najpilniejsze naprawy z budżetu gminy

Straty w całej gminie. 20 maja Wieliczka ucierpiała od dwóch nawałnic (południe gminy i miasto), a 23 maja tonęła w deszczu północ gminy. Na południu gminy zniszczona jest w mniejszym lub większym stopniu właściwie każda droga. W mieście ogromny problem był m.in. z ul. Królowej Jadwigi w Śródmieściu, którą musiano odtworzyć niemal na całej długości (te prace już wykonano).

Ruszają remonty dróg. Wieliccy radni przeznaczyli 3 mln zł na najpilniejsze naprawy dróg po nawałnicach. Komisja wybrała już trakty, które będą remontowane w pierwszej kolejności. - To drogi: w Sygneczowie, Gorzkowie, Dobranowicach, Lednicy Górnej, Grajowie (na przysiółku Zamarzanka), Sierczy, Podstolicach, Koźmicach Wielkich, Chorągwicy i Raciborsku oraz ulica Kaczeńce w Wieliczce - podaje Magdalena Golonka z Urzędu Miasta w Wieliczce.

FLESZ - Nowy groźniejszy gatunek kleszcza dotarł do Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski