Oddział żłobka dla dzieci 2,5 letnich działa tylko przy Przedszkolu nr 1 FOT. ARCHIWUM
OŚWIATA. Mieszkańcy upominają się o uruchomienie w wielickim rejonie publicznego żłobka. Władze Wieliczki twierdzą, że na razie nie ma pieniędzy na taką inwestycję.
Wieliczanin, który jest ojcem bliźniaków i dziecka w wieku szkolnym tak opisuje sytuację swej rodziny: "Nie stać nas na żłobek prywatny, bo pensja żony wynosiła około 1500 zł. W związku z tym nasza pięcioosobowa rodzina jest obecnie skazana na życie z jednej pensji, a dodatkowo po tak długiej przerwie żona nie będzie miała raczej możliwości powrotu do pracy".
Rodzina pana Marcina nie jest w tym problemie odosobniona. Na brak w mieście i gminie publicznej placówki dla dzieci w wieku do trzech lat narzeka wielu mieszkańców. Niedoborów pod tym względem nie poprawia funkcjonowanie przy Przedszkolu nr 1 w Wieliczce - oddziału żłobka, ponieważ przyjmowane są tam wyłączenie dzieci, które ukończyły 2,5 roku i tylko wówczas, gdy ilość miejsc w przedszkolu jest wystarczająca.
Sprawdziliśmy, ile kosztuje pobyt dziecka w prywatnych wielickich żłobkach. W placówce "U aniołka stróża" obowiązuje 300 zł wpisowego oraz miesięczny abonament w kwocie 900 zł (można też wykupić tzw. pół-abonament - za 600 zł, uprawniający do sześciogodzinnego pobytu malucha w żłobku). Natomiast w "Smykolandii" rodzice muszą płacić miesięcznie 800 zł plus 300 zł wpisowego
- Zdajemy sobie sprawę, że w Wieliczce potrzebny jest żłobek publiczny, wiemy też, ile kosztuje pobyt dziecka w prywatnej placówce tego rodzaju. Jednak na dziś gminy nie stać na otwarcie i utrzymanie żłobka - twierdzi Urszula Rusecka, zastępczyni burmistrza Wieliczki ds. oświaty.
Wyjaśnia ona, że przed rokiem blisko finalizacji był projekt otwarcia gminnego żłobka na drugiej kondygnacji Domu Kultury w Brzegach. Wieliczka pozyskała na to dotacje w ramach pierwszej edycji rządowego programu "Maluch", a z własnego budżetu miała dołożyć do inwestycji 0,5 mln zł. - Musieliśmy zrezygnować z tego dofinansowania, ponieważ okazało się, że ponad połowę pieniędzy zarezerwowanych w naszym budżecie na żłobek trzeba wydać na dopłaty do zasiłków stałych (w budżecie fundusze na żłobki znajdują się pod tym samym paragrafem co pomoc społeczna - przyp. Jol.). Natomiast pozostałe fundusze z tej puli muliliśmy dołożyć do subwencji oświatowej, która wtedy została nam obcięta - twierdzi Urszula Rusecka.
W tym roku Wieliczka nie zamierza strać się o dotacje na uruchomcie żłobka z programu "Maluch", ponieważ w gminnej kasie nie ma funduszy na tzw. "wkład własny" do tej inwestycji. - Obecnie skupiamy się na tym, by nie było konieczności zamykania w gminie przedszkoli. W tym roku funkcjonowanie tych placówek będzie kosztować nas bardzo dużo - ponad 13,2 mln zł, z czego 3,7 mln zł pochłoną dopłaty do przedszkoli prywatnych - mówi zastępczyni burmistrza Wieliczki.
Jolanta Białek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?