Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka aktorka gra swoją życiową rolę

(UW)
Archiwum
W "Sils Maria" spotykają się gwiazdy światowego formatu: Juliette Binoche i Kristen Stewart. Ich bohaterki poznają się, odkrywają o sobie prawdę

W "Sils Maria" poznamy wybitną aktorkę u szczytu sławy. Jest pewna siebie, a jednocześnie delikatna. Czuła i wymagająca.

Zawsze w ruchu, w drodze z jednego planu filmowego na kolejny. Z jednego końca świata na drugi. Kilka dni, które nieoczekiwanie spędzi w Alpach w towarzystwie swojej młodej asystentki, a zarazem jedynej przyjaciółki i powiernicy, pozwoli jej na nowo zrozumieć siebie. Pod wpływem serii drobnych zdarzeń, spotkania z dawnym partnerem i kochankiem, konfrontacji z przeszłością, intymnych rozmów Maria Enders będzie gotowa zagrać największą życiową rolę. Samą siebie.

W rolach głównych oglądamy aktorki reprezentujące trzy pokolenia. Marię Enders zagrała nagrodzona Oscarem Juliette Binoche, znana z wybitnych kreacji w filmach Kieślowskiego, Haneke i Szumowskiej.

Partneruje jej Kristen Stewart, której światową popularność przyniósł występ w sadze "Zmierzch" - tutaj w wychwalanej przez krytykę, najdojrzalszej roli w swojej karierze, oraz osiemnastoletnia Chloë Moretz, jedna z najciekawszych amerykańskich aktorek młodego pokolenia, znana z filmów Tima Burtona i Martina Scorsese.

Jak twierdzi reżyser Olivier Assayas: ten film, opowiadający o przeszłości, o tym, jak sobie z nią radzimy i jak nas ukształtowała,przeszedł długą drogę.

- Przeszedłem ją wspólnie z Juliette Binoche. Pierwszy raz spotkaliś my się na początku naszych karier. Napisałem wtedy wspólnie z André Téchiné scenariusz pełnego duchów filmu "Spotkanie", w którym dwudziestoletnia Juliette zagrała główną rolę. Już wtedy opowiadałem tym filmem o Niewidzialnym i młodej aktorce, która szuka drogi dającej jej spełnienie. Od tamtej pory nasze ścieżki szły równolegle, przecinając się tylko z rzadka, jak wtedy gdy w 2008 roku kręciliśmy razem "Pewnego lata" - powiedział.

To Juliette pierwsza dostrzegła, jak relacjonuje reżyser, że mają wspólnie coś do zrobienia. - Film, który był jak ledwo dostrzegalny cień w naszych karierach, który pozwoli nam wrócić do tego, co najważniejsze. Z tą myślą zacząłem najpierw robić notatki, potem wymyślać postacie, a w końcu fabułę, która tyle lat czekała, by dać jej życie. Pisanie to ścieżka prowadząca od pomysłu do jego realizacji - a ta ciągnęła się na wysokościach, na których dostawałem zawrotów głowy.

Nic dziwnego, że przed oczami miałem górskie szczyty i strome zbocza. Światło było wiosenne, a powietrze przejrzyste, czasami tylko unosiły się mgły przeszłości, takie jak w filmie "Cloud Phenomena of Maloja".Ta ścieżka zaprowadziła mnie zarówno tam, gdzie wszystko się zaczęło dla mnie i dla Juliette, jak również do miejsca, w którym odnaleźliśmy się dzisiaj, zadając sobie pytania o teraźniejszość i - przede wszystkim - o przyszłość - mówi twórca dzieła.

Zwraca także uwagę, że Maria Enders nie jest ani Juliette Binoche, ani nim samym. - Jest nami. Z naszą potrzebą wracania do przeszłości. Nie po to, żeby ją wyjaśniać, ale by w niej odnaleźć klucz do naszej tożsamości, do tego, co uczyniło nas takimi, jacy jesteśmy, i co pcha nas cały czas do przodu. Ona spogląda w otchłań i widzi młodą kobietę, którą była w wieku 20 lat. W głębi serca wciąż jest taka sama, ale świat wokół niej się zmienił, a jej młodość - dziewiczość, ciągłe odkrywanie - uleciała. I już nie wróci.

Z drugiej strony nigdy nie zapominamy, czego młodość na nauczyła: ciągłego wymyślania świata na nowo, odkodowywania współczesnej rzeczywistości i tego, że trzeba zapłacić cenę, żeby być jej częścią. Ta konfrontacja między przeszłością a teraźniejszością wydała mi się idealną platformą dla komedii - albo dramatu, w zależności od tego, z jakiej perspektywy na nią spojrzeć - o aktorce, która raczej z powodów zawodowych i obowiązku, a nie pragnienia, zanurza się w głębi czasu - opowiada reżyser.

Jak czytamy w materiałach dystrybutora, kiedy wpatrujemy się w tę pustkę, nie widzimy wiele więcej niż siebie samych zastygłych w absolutnej teraźniejszości. Ten obraz jest w sercu "Sils Maria".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski