- Przed rozpoczęciem programu mówiliśmy, że będzie sukces, jeżeli uratujemy jedno życie. Może zabrzmi to patetycznie, ale uratowaliśmy niejedno życie - mówił koordynator projektu Piotr Jasion podczas wczorajszej konferencji, podsumowującej przedsięwzięcie. Jego realizacja trwała 19 miesięcy i była to największa akcja profilaktyczna, mająca na celu walkę ze skutkami i przyczynami zachorowań na nowotwory układu oddechowego.
Liczby robią wrażenie. Część medyczna, za którą odpowiadał dr Wojciech Skucha, to 14,5 tysiąca przeprowadzonych wśród mieszkańców ankiet, dotyczących stanu zdrowia i trybu życia. Na ich podstawie wykonano prawie sześć tysięcy badań spirometrycznych i zdjęć rentgenowskich. Część profilaktyczna, która była domeną Łukasza Szaporowa, to z kolei 12 masowych imprez sportowych i blisko 200 spotkań edukacyjnych z mieszkańcami sołectw, uczniami itd.
Wszystko po to, by powiat proszowicki stracił niechlubne pierwsze miejsce w Małopolsce pod względem zapadalności na raka płuc. - My się dzisiaj cieszymy, że udało się program wykonać i został on bardzo wysoko oceniony, ale w pewnym wymiarze był to program smutny. Bo przecież wziął się on stąd, że w powiecie tak wiele osób umiera na z powodu raka. Dlatego sukcesem jest to, że przy okazji udało nam się zwrócić uwagę na problemy z wiązane nie tylko ze szkodliwością palenia papierosów, ale też na troskę o środowisko, o czyste powietrze, na potrzebę stosowania ekologicznych źródeł ogrzewania - mówi Piotr Jasion.
Realizacja programu kosztowała blisko 2,3 mln zł, które pochodziły z Funduszu Norweskiego. Swoją cegiełkę finansową dołożyć też powiat, który za 320 tys. kupił nowoczesny sprzęt w postaci aparatów rtg i spirometrów do szpitala. - Nie mieliśmy takiego obowiązku, ale po pierwsze chcieliśmy, aby nasz wniosek dostał większą ilość punktów, a poza tym wiedzieliśmy, że ten sprzęt u nas zostanie i będzie nadal służył ludziom - mówi starosta Grzegorz Pióro.
Pamiątką po programie w szkołach gimnazjalnych są z kolei nowoczesne siłownie. Lekarze pierwszego kontaktu zdobyli natomiast dodatkową wiedzę o swoich pacjentach. - To naszym obowiązkiem jest kierowanie ludzi na badania profilaktyczne, ale wielu z nich, ci, którzy rzadko chorują, umyka nam. A w tym wypadku zostali zmobilizowani, żeby badania wykonać. Dostaliśmy w ten sposób prezent w postaci darmowych badań dla dużej populacji - podkreśla Magdalena Wieczorek, lekarz rodzinny z NZOZ „Zdrowie” w Proszowicach.
Wykonanie badań wcale jednak nie szło łatwo. Przyjęte założenie przebadania 7,5 tys. osób, zamieszkujących w powiecie, okazało się karkołomne. Zwłaszcza na początku ankieterzy mieli duże problemy, aby przekonać ludzi do podania swojego numeru PESEL, ale też do odpowiedzi na pytania, dotyczące stanu zdrowia czy trybu życia. - Z dużą pomocą przyszli nam w pewnym momencie księża. Okazało się, że mają na tyle duży autorytet, że potrafili przełamać opory. Przekonali wiele osób, aby ci nie bali się udzielać informacji ankieterom - dodaje starosta Pióro.
Jednak nawet mimo duchownych sojuszników i tak konieczne było objęcie programem trzech gmin spoza powiatu, by zbliżyć się do założonej w programie liczby badań.
Podczas wczorajszej konferencji padły deklaracje o kontynuacji działań profilaktycznych, choć już na mniejszą skalę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
