Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka płyta czeka na rozwiązania

JANUSZ MICHALCZAK
Szacuje się, że w Polsce w domach z wielkiej płyty mieszka dzisiaj około 12 milionów osób Fot. Ingimage
Szacuje się, że w Polsce w domach z wielkiej płyty mieszka dzisiaj około 12 milionów osób Fot. Ingimage
Wszystko wskazuje na to, że kwestia funkcjonowania budynków z wielkiej płyty będzie w najbliższej przyszłości przedmiotem zainteresowania polskiego parlamentu.

Szacuje się, że w Polsce w domach z wielkiej płyty mieszka dzisiaj około 12 milionów osób Fot. Ingimage

DEBATA GOSPODARCZA. W Polsce nie istnieje kompleksowy system monitorowania stanu obiektów wielkopłytowych

Podczas niedawnej debaty gospodarczej, organizowanej cyklicznie przez Małopolski Związek Pracodawców oraz Stowarzyszenie Budowniczych Domów, poseł Andrzej Adamczyk przekazał informację, że zagadnienia związane z funkcjonowaniem budynków wykonanych w technologii wielkopłytowej będą omawiane podczas najbliższego, grudniowego posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury.

Żywotność budynków obliczana na 60-70 lat

Wcześniej w tej sprawie, o czym informowaliśmy już Czytelników, wystosowana została przez posła Józefa Lassotę do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej interpelacja poselska, w której zwrócił on uwagę na fakt, iż "przeprowadzone prace termomodernizacyjne w budynkach wielkopłytowych w znacznej mierze ukryły, lecz nie usunęły wad technologicznych.

Tak więc ewentualne wadliwe mocowanie całych elementów ściennych w konstrukcji budynku czy wadliwe mocowanie warstwy fakturowej jest bardzo trudne do zauważenia i wymaga ciągłej obserwacji".

Uspokajająca odpowiedź MTBiGW, które powołuje się na wcześniejsze badania Instytutu Techniki Budowlanej, zawiera jednak stwierdzenia, które mogą niepokoić. "Jedynym słabym punktem, jak potwierdzają to wyniki prac prowadzonych w Instytucie Techniki Budowlanej (ITB), są połączenia warstw w ścianach zewnętrznych, które z racji swoich funkcji są najbardziej narażone na destrukcyjne oddziaływanie środowiska zewnętrznego - czytamy w odpowiedzi MTBiGW. - Odnotowano też kilka przypadków odpadnięcia warstw fakturowych ścian. Awarie takie nie mają jednak znaczącego wpływu na bezpieczeństwo konstrukcji budynku, ale mogą być groźne dla osób znajdujących się w jego pobliżu."

Wypada przypomnieć, że żywotność budynków realizowanych w technologii wielkopłytowej (W-70 oraz unowocześnionej Wk-70) obliczano pierwotnie na 60-70 lat (pierwszy taki obiekt powstał między innymi w Krakowie na os. Hutniczym w roku 1958). Szacuje się, że w Polsce mamy ok. 5 mln takich mieszkań, w których żyje ok. 12 mln osób. Cztery pierwsze fabryki domów zakupiono w ZSRR. Funkcjonowały w Gdańsku, Bydgoszczy, Warszawie i Łodzi. Podczas krakowskich debat, organizowanych przez MZP i SBDiM, plonem swoich doświadczeń związanych z badaniami obiektów wielkopłytowych dzielił się dr inż. Jacek Dębowski z Politechniki Krakowskiej.

- W Polsce nie prowadzi się systemowego monitoringu tych budynków - mówi Dębowski. - Prace modernizacyjne i naprawcze, realizowane przez osoby nie posiadające wiedzy na temat technologii, w której zostały one wykonane mogą mieć destrukcyjny charakter. W Polsce nie odnotowaliśmy co prawda do tej pory jakiegoś poważniejszego zdarzenia spowodowanego złym stanem konstrukcji wielkopłytowej, ale ostatnio dotarła do nas informacja z rosyjskiego Astrachania, gdzie złożyła się cała sekcja takiego obiektu.

Małe wspólnoty same sobie nie poradzą

Kompleksowemu podejściu do rewitalizacji budynków z wielkiej płyty, realizowanemu na wzór prac prowadzonych m.in. we wschodniej części Niemiec oraz Francji, nie sprzyja komplikująca się struktura własnościowa mieszkań. Przez kilka dekad zarządzaniem zajmowały się duże spółdzielnie mieszkaniowe, obecnie jest to domena niewielkich wspólnot, czasem nawet kilku w jednym budynku.
W takiej sytuacji trudno nie tylko o jakieś poważniejsze badania, nie ma również mowy o radykalnym podnoszeniu standardu tych obiektów.

- Wywołany przez nas w parlamencie temat trafił na niezwykle podatny grunt - stwierdza poseł Andrzej Adamczyk. - Zainteresowanie grudniową komisją infrastruktury jest ogromne. Zgłosił się do nas m.in. prof. Tadeusz Biliński, który badania wielkiej płyty prowadził jeszcze w latach 80.

Poseł Andrzej Adamczyk uważa, iż istnieją bardzo duże szanse, że sprawa budownictwa wielkopłytowego zostanie potraktowana z powagą, na jaką zasługuje. Przypomina, że już w latach 90. była ona przedmiotem debaty ministrów Grupy Wyszehradzkiej, którzy deklarowali podjęcie wspólnych działań na rzecz systemowych rozwiązań.

- Nie mam wątpliwości, że bez pomocy ze strony państwa tego problemu nie da się rozwiązać - podkreśla dr inż. Jacek Dębowski. - Niezbędne są dziś zarówno rozwiązania prawne dotyczące kwestii zarządzania budynkami, jak i środki finansowe.

Wielowątkowa dyskusja podczas debaty dotyczyła również zamówień publicznych. Ostatnia nowelizacja prawa o zamówień publicznych przyniosła pozytywny skutek w postaci m.in. możliwości wykluczenia nierzetelnych wykonawców, o czym mówił Krzysztof Kowal, dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej (tu w roli eksperta MZP).

Przy ocenie ofert wciąż jednak funkcjonuje kryterium ceny. Według najnowszego informatora Urzędu Zamówień Publicznych to właśnie najniższa cena była najważniejszym kryterium, gdyż dotyczyła aż 95 proc. przypadków dla zamówień powyżej 14 tys. euro. Zdaniem wielu osób podstawą do wyboru oferty powinien być kosztorys inwestorski. Cena usługi może różnić się maksymalnie o 10-20 proc. od wartości zakładanej przez inwestora, lecz nie o 50= proc., jak ma to miejsce w przypadku wielu składanych dziś ofert.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski