Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka symfonika

Redakcja
Piotr Czajkowski był mistrzem malowania dźwiękiem. Bogata inwencja melodyczna pozwoliła mu zarówno w miniaturach wokalnych czy instrumentalnych, jak i w wielkich dziełach symfonicznych stworzyć całą gamę nastrojów i uczuć. Można wręcz zestawić listę tematów rozpaczy, zwątpienia, nadziei, miłości, triumfu, bohaterstwa... Emocje zawarte w linii melodycznej potęgowane są przez odpowiednią instrumentację - wyrafinowaną, pełną blasku, ale i odcieni skrajnej melancholii. Symfoniczna muzyka Czajkowskiego wręcz dyktuje słuchaczom skojarzenia wizualne lub literackie. Takie zresztą chyba było zamierzenie kompozytora, który niejednokrotnie opatrywał swe dzieła programem ideowym. Nic więc dziwnego, że zapotrzebowanie na muzykę towarzyszącą obrazowi zwróciło niegdyś uwagę twórców filmu właśnie na dzieło Czajkowskiego. Przez dziesiątki lat muzyka filmowa czerpała z jego wzorów. Ale naśladowcy obrzydzili oryginał. I dzisiaj interpretatorzy symfonii Czajkowskiego muszą odpowiedzieć sobie na pytanie: ile muzycznej emocji jest w stanie zaakceptować współczesny słuchacz? W ostatnich latach byłam w filharmonicznej sali świadkiem wykonań "obiektywnych", a więc nie oddających istoty muzyki Czajkowskiego, słuchałam też interpretacji rodem z filmu niemego, budzących śmiech, zamiast przeżycia. Tak, ta muzyka wymaga inteligentnego, doświadczonego dyrygenta. Wymaga też znakomitej orkiestry, bo liczne sola, szczególnie instrumentów dętych, muszą brzmieć idealnie.

Z sali koncertowej

Koncert orkiestry symfonicznej Akademii Muzycznej, który w czwartek odbył się w sali Filharmonii Krakowskiej, poświęcony był w całości utworom Piotra Czajkowskiego. Wieczór rozpoczął Marsz słowiański op. 31, potem wykonany został Koncert fortepianowy b-moll op. 23 - partię solową grał Piotr Machnik - a po przerwie zabrzmiała V symfonia e-moll op. 64. Pracujący z wielkim powodzeniem z krakowskimi studentami Wojciech Czepiel zmobilizował tym razem wielkie siły. Kwintet smyczkowy liczył przeszło sześćdziesiąt osób, wraz z grupą dętą na estradzie zasiadło blisko 90 młodych muzyków. Te liczby dają wyobrażenie o masie dźwięku, jaka emanowała z filharmonicznej estrady. W okolicznościowym Marszu słowiańskim, napisanym jako wyraz muzycznego poparcia Serbów walczących podówczas o wolność z tureckiej niewoli, tego dźwięku było chwilami zbyt dużo, choć w zgodzie z wymową utworu. Koncert b-moll Wojciech Czepiel potraktował raczej jak symfonię z koncertującym fortepianem niż solowy popis pianisty z towarzyszeniem orkiestry narzucając swoje tempa i utrzymując orkiestrę w pierwszym planie również tam, gdzie powinna jedynie akompaniować. Na szczęście Piotr Machnik, student dyplomowego roku w klasie ad. Stefana Wojtasa, jest już na tyle dojrzałym artystą, by ta niezgodność z dyrygentem nie przeszkodziła mu w stworzeniu pięknej interpretacji Koncertu. Od lat obserwuję rozwój młodego pianisty. Rzadko zdarza się, by przebiegał on tak harmonijnie i tak konsekwentnie. Olbrzymia muzykalność (podkreślona graną na bis sonatą Scarlattiego), bezbłędna technika, coraz bogatszy w odcienie dźwięk i umiejętność skupienia uwagi słuchaczy na interpretowanym dziele - to główne atuty Piotra Machnika. Jeśli tak będzie artystycznie dojrzewał - zajmie ważną pozycję w naszym muzycznym życiu.
Prawdziwym popisem i orkiestry i dyrygenta okazała się V symfonia e-moll. Wojciech Czepiel zyskał doskonałą równowagę pomiędzy emocją i techniką. Ukazując wszelkie zalety warsztatu kompozytorskiego Piotra Czajkowskiego nasycił jego dzieło ekspresją nigdy nie gubiącą prawdy przeżycia. Dla młodych instrumentalistów była to wyśmienita lekcja, dla słuchaczy okazja do kontaktu z mistrzowską muzyką w znakomitym wykonaniu.
ANNA WOŹNIAKOWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski