Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki ferment w Platformie. Bunt działaczy, spokój władz

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Grzegorz Lipiec i Ireneusz Raś
Grzegorz Lipiec i Ireneusz Raś fot. anna kaczmarz
Polityka. Czy Grzegorz Lipiec utrzyma stanowisko szefa małopolskiej PO?

Wczoraj w małopolskiej Platformie Obywatelskiej rozpoczął się partyjny audyt. Rozmowy z poszczególnymi działaczami prowadzi były senator Łukasz Abgarowicz. Ten sam, który podobny audyt przeprowadził na Dolnym Śląsku, po którym Grzegorz Schetyna rozwiązał tamtejsze struktury partii.

Powodem tej decyzji był konflikt dwóch grup, który „uniemożliwiał normalne funkcjonowanie partii”. Ale jej następstwem była wczorajsza zmiana barw politycznych 6 radnych z Wrocławia, którzy przeszli z Platformy do Nowoczesnej.

Kontrola partyjna w naszym regionie rozpoczęła się w sytuacji, gdy kilkoro radnych zbuntowało się przeciwko obecnemu kierownictwu w Krakowie i Małopolsce. Grzegorz Lipiec, szef PO w regionie, uspokaja, że kryzys jest zażegnany. Ale część działaczy twierdzi, że audyt ma pokazać, iż przewodniczący nie radzi sobie z gaszeniem konfliktów, konsekwencją tego będzie wprowadzenie komisarza i wybory nowych władz partii. Pojawiają się spekulacje, że stery ponownie przejmie poseł Ireneusz Raś.

- Nie dzieje się nic nienormalnego. Nie jesteśmy jedynym województwem, w którym prowadzony jest audyt - mówi Grzegorz Lipiec, szef małopolskiej Platformy Obywatelskiej. Niektórzy politycy tej partii twierdzą jednak, że po jego zakończeniu dojdzie do odwołania Lipca - najpierw pojawi się komisarz mianowany przez władze krajowe partii, a potem dojdzie do wyborów nowego przewodniczącego.

- Jedynym kandydatem będzie poseł Ireneusz Raś - ożywiają się jego zwolennicy. Ale wielu działaczy nie wyobraża sobie jego powrotu. - Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta - prorokują. Ale większość z nich nie potrafi go wskazać. Nawet ci stawiający na posła Rafała Trzaskowskiego sami nie bardzo wierzą w to, że to on zostanie liderem małopolskiej PO.

Coś trzeba zrobić

Ale większość działaczy jest zgodna, że tak dalej być nie może. A jeśli sytuacja się nie zmieni, to małopolskiej PO grozi rozpad albo odchodzenie kolejnych działaczy do Nowoczesnej.

W Krakowie zapowiada to tylko jedna radna - Małgorzata Jantos, ale wczoraj we Wrocławiu barwy partyjne zmieniło 6 radnych miejskich. W naszym regionie na razie problemem PO jest wewnętrzny bunt. I to zarówno w Radzie Miasta Krakowa, jak i małopolskim sejmiku.

W ostatnim czasie członkostwo w PO zawiesiło 3 miejskich radnych. Pierwszy zrobił to Wojciech Krzysztonek. W ten sposób chciał zaprotestować przeciwko uchwale krakowskiej PO, która zobowiązywała radnych tej partii w dzielnicach do głosowania za udzieleniem absolutorium zarządowi, jeśli składa się z działaczy PO. W ubiegłym tygodniu w ślad Krzysztonka poszła Marta Patena, była kandydatka tej partii na prezydenta Krakowa, a obecnie wiceprzewodnicząca klubu Platformy w Radzie Miasta. Nie chciała tłumaczyć powodów swojej decyzji. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że ma żal do władz partii za brak wystarczającego wsparcia we wspomnianych wyborach, przez co znalazła się dopiero na czwartej pozycji. Teraz członkostwo w partii zawiesiła Katarzyna Pabian. - Od dziewięciu lat jestem w partii i teraz nie chodzi o to, że mi się Platforma nie podoba. Przyczyną są raczej konflikty personalne. Mam już dosyć tego, że nie szanuje się pewnych osób i ich decyzji - mówi radna.

Z kolei zmian w zarządzie województwa domagają się radni sejmiku Barbara Dziwisz i Kazimierz Czekaj. Pierwsza jest bezpartyjna, ale należy do klubu PO i to ona miałaby zostać członkiem zarządu.

Stare problemy

-Wszystkie te sprawy nie mają ze sobą żadnego związku, wynikają z personalnych animozji - przekonuje Grzegorz Lipiec. I twierdzi, że kryzys został zażegnany, bo doszło do rozmów z radnymi sejmiku, a wczoraj szef PO w Małopolsce miał pojawić się na posiedzeniu klubu PO w Radzie Miasta.

- Ostatni raz był u nas w ubiegłym roku - przypomina jeden z krakowskich radnych. I dodaje, że może rzeczywiście trudno dopatrzyć się jednego inspiratora wszystkich buntów, ale ich pojawienie się zostanie wykorzystane przeciwko obecnemu szefowi partii w regionie. - Nasilenie się problemów akurat teraz ma pokazać, że Grzegorz Lipiec sobie z nimi nie radzi, nie potrafił im wcześniej zaradzić, choć znane były od dawna - tłumaczy krakowski działacz PO.

Taką nierozwiązaną sprawą jest miejsce w zarządzie województwa dla Barbary Dziwisz. - Rzeczywiście kilka miesięcy temu padły takie deklaracje - przyznaje Leszek Zegzda, szef klubu PO w sejmiku i członek zarządu. Początkowo to jego wskazywano jako tego, który miałby ustąpić miejsca radnej. A teraz coraz więcej radnych sugeruje, że w zarządzie może nie być miejsca dla Grzegorza Lipca.

- Nie chodzi mi o żadną rozgrywkę między Grzegorzem Lipcem a Ireneuszem Rasiem. Musi dojść do zmian, potrzebne jest ożywienie, musi być ferment. Tymczasem u nas nic się nie dzieje - tłumaczy powody swojego buntu Kazimierz Czekaj. Jego zdaniem w PO jest coraz więcej oddolnych inicjatyw, ale żaden nowy pomysł nie wypływa ze strony kierownictwa partii.

Lidera nie widać
Jednak radny Czekaj nie potrafi wskazać osoby, która mogłaby te pomysły rzucać. - Jak nie wróci Janek Rokita, to nic nas nie uratuje - mówi z przekąsem.

Trudno o jednomyślność wśród działaczy PO, kto ma być jej liderem w regionie. Jedni upatrują szansy w powrocie na to stanowisko posła Ireneusza Rasia. - Wprawdzie dziś stoi po stronie Grzegorza Schetyny, ale ten chyba pamięta, gdzie był Raś, gdy rządził Donald Tusk - zwraca jednak uwagę przeciwnik posła z Nowej Huty. I przypomina, że Lipiec jest mistrzem zakulisowych rozgrywek, co pozwala mu utrzymywać się we władzach PO od wielu lat.

Do niedawna robił to zawsze z drugiego szeregu, ale odkąd został szefem PO w Krakowie i Małopolsce, jego pozycja słabnie. Wyniki ostatnich wyborów PO w regionie są słabe, on sam nie dostał się do Sejmu, a jego powołanie po wyborczej przegranej do zarządu województwa wzbudzało sprzeciw niektórych działaczy.

- Rafał Trzaskowski byłby dobry - rzuca pomysł jeden z małopolskich członków PO. - Chyba na zastąpienie Schetyny, a nie Lipca - słyszymy od innego działacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski