Czajniki, suszarki, ekspresy, sprzęt fitness, a nawet routery WiFi. To początek wielkiego planu oszczędzania energii i kolejna pięciolatka w nieustającym boju o klimat. Statystyki mówią o ośmiu procentach energii konsumowanej przez małe AGD. Lwią część pochłania ogrzewanie domów i wody.
Będzie tak jak z wymianą starych żarówek na te ekologiczne: emisja CO2 spadnie o promile. Są jeszcze prawa natury. Urządzenie o słabszej mocy będzie więc dłużej wykonywać tę samą pracę co mocniejsze. Ile dłużej? To można wyliczyć z prostego wzoru fizycznego, który dzieci poznają w gimnazjum.
Suma summarum oszczędności będą znikome lub żadne. Widać jednak, że w Brukseli obowiązuje inna fizyka. Z drugiej strony nie można pozwolić, aby Europejczycy wybierali domowe urządzenia tak sobie. Jak komu pasuje. I na co kogo stać. Słabsze lub mocniejsze. Tańsze czy droższe. Gdzież ja to usłyszałem: gdy ludzie mają wolność wyboru, wybierają źle?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?