Wielki smog w Niepołomicach. Pokazały to sztuczne płuca

FLESZ - Polacy żyją krócej. Co nas zabija?

- Przez dwa tygodnie zamontowane pod śnieżnobiałą włókniną wentylatory będą zasysały powietrze, którym oddychamy my i nasze dzieci – informował w połowie stycznia Niepołomicki Alarm Smogowy, gdy kilkumetrowa instalacja, obrazująca jak zmieniają się płuca człowieka pod wpływem smogu (wskutek odkładania się w nich szkodliwych pyłów) stanęła na rynku w Niepołomicach.

Wyniki tych badań okazały się przerażające. Instalacja zaczęła przybierać ciemną barwę już po kilku dniach pobytu w Niepołomicach (tak samo było także w Wieliczce, gdzie taki monitoring jakości powietrza prowadzono w drugiej połowie grudnia 2019 roku).

„Płuca” pojawiły się w dwóch gminach powiatu wielickiego w ramach akcji na rzecz czystego powietrza prowadzonej przez Polski Alarm Smogowy oraz lokalne takie stowarzyszenia.

Projekt ma na celu zwrócenie uwagi na dramatyczną jakość powietrza spowodowaną przede wszystkim spalaniem węgla i drewna w gospodarstwach domowych. Z badań wynika, że właśnie emisja z ogrzewania gospodarstw domowych odpowiada za około połowę emitowanych w Polsce pyłów PM10 i aż 84 proc. rakotwórczego benzopirenu.

Alarmy smogowe z powiatu wielickiego przyłączyły się także do apelu o niezwłoczne ogłoszenie stanu klęski żywiołowej - klęski smogu w gminach aglomeracji krakowskiej, który 28 stycznia br. trafił do trafił małopolskich wojewody oraz marszałka.

Paweł Pawłowski z Niepołomickiego Alarmu Smogowego mówi, że podkrakowskie alarmy zdecydowały się wystąpić z apelem do wojewody, ponieważ stan powietrza jest katastrofalny i sytuacja wymaga skoordynowania działań na różnych szczeblach i różnych służb.

- Mamy wrażenie, że w gminach w zakresie walki ze smogiem nie dzieje się tyle, ile powinno. Na przykład informacje o możliwości wymiany pieców są zwykle jedynie ogólne i nie docierają do wielu mieszkańców. W części gmin brakuje też ekodoradców i czytelnej sygnalizacji jaka jest w danym dniu jakość powietrza. Ten apel jest po to, by jeszcze bardziej zwrócić uwagę na dramatyczne skażenie powietrza i znaleźć sposób na rozwiązanie problemu – powiedział nam Paweł Pawłowski.