Poszukiwani są chętni na zakup zabytkowej okazałej kamienicy na rogu ul. Wielopole i Westerplatte - gmachu Poczty Głównej. Poczta „zainstalowała” się tu w 1899 roku. I - takie padają zapewnienia - urząd pocztowy nadal będzie funkcjonował w budynku, mimo że trafi on w nowe ręce.
Orange i Poczta Polska - właściciele nieruchomości - podpowiadają potencjalnym nabywcom, że jest to teren zabudowy usługowej oraz mieszkaniowej wielorodzinnej. W gmachu można by więc urządzić np. biura, hotel, mieszkania.
Co wolno w zabytku?
Gmach Poczty Głównej został wzniesiony w latach 80. XIX w., gruntownie przebudowany na początku lat 30. XX wieku. Potem jeszcze był wielokrotnie modernizowany i przeszedł jeszcze przebudowę w latach 90. minionego wieku. Jest wpisany do rejestru zabytków.
U małopolskiego konserwatora zabytków zjawił się już ktoś zainteresowany kupnem, sondował. - Elewacje, które są autentyczne, po przebudowie modernistycznej z okresu międzywojennego, muszą pozostać niezmienione. Pomieszczenia publiczne na parterze można tylko pozbawić wtórnych elementów, natomiast zachowania wymaga np. stolarka modernistyczna czy fasety - profilowane dekoracje pod sufitem - wymienia wojewódzki konserwator Jan Janczykowski. Gdy chodzi o piętra, gdzie kiedyś była głównie wielka centrala telefoniczna, w miarę rozwoju techniki stopniowo redukowana - tam nie można burzyć ścian pierwotnych, zaś inne przekształcenia są możliwe, nie będzie problemu np. z dodawaniem nowych lekkich ścianek.
Wojewódzki konserwator podejrzewa, że przyszły inwestor będzie myślał tu o kolejnym hotelu albo funkcji biurowej. - Według mnie budynek w tej lokalizacji na mieszkaniówkę się nie nadaje - dodaje Janczykowski.
Zrobić listę, dyskutować
Siedziba Poczty Głównej dołącza do innych czekających obecnie na kupca monumentalnych budynków w sercu Krakowa: gmachu PKO przy ul. Wielopole 19-21 oraz budynku przy ul. Dunajewskiego 8, który należy do banku Pekao SA. Gdy chodzi o ten pierwszy, cena wywoławcza w ogłoszonym już drugim przetargu to 40 mln zł netto, a oferty można składać jeszcze do 28 czerwca. Z kolei nieruchomość przy Dunajewskiego, po tym, jak urządzony przetarg nie przyniósł efektu, jest teraz prezentowana potencjalnym inwestorom. - Zainteresowani są zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Prawdopodobnie zostanie ogłoszony kolejny przetarg - mówi Wacław Obłoza z Banku Pekao. Obiekt znajduje się w ewidencji zabytków, jest w dobrym stanie technicznym.
Według konserwator dzieł sztuki dr hab. Moniki Bogdanowskiej z Politechniki Krakowskiej opróżniane i wystawiane na sprzedaż zabytkowe gmachy w centrum to wyzwanie dla władz miasta.
- Wprawdzie sprzedają je firmy, ale będzie to miało wpływ na miasto. Dlatego władze powinny mieć przygotowaną strategię. Należałoby sporządzić listę takich obiektów i rozpocząć debatę publiczną, co można by z nimi zrobić - uważa. Zdaniem Moniki Bogdanowskiej miasto powinno promować te obiekty wśród inwestorów, zamiast zwalniać pod nowe inwestycje zielone działki w Krakowie.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 4
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiStrefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?